
Dariusz Bloch
Tragedia młodego zawodnika nasuwa pytanie: czy musiało do tego dojść? Eksperci, m.in. Tomasz Gollob i Krzysztof Cegielski, twierdzą, że nie. Według nich, winę za wiele ostatnich wypadków (nie tylko Krystiana Rempały) ponoszą nowe tłumiki. Redukują one nieznacznie hałas, ale sprawiają też, że motocykle zachowują się nieprzewidywalnie i trudniej nimi sterować. Co jeszcze musi się wydarzyć, ilu zawodników musi zginąć lub wylądować na wózkach inwalidzkich, by władze światowego żużla wreszcie poszły po rozum do głowy?! Wróćmy do poprzednich rozwiązań. Będzie głośniej, ale – co najważniejsze - bezpieczniej.
I jeszcze jedna smutna refleksja związana ze śmiercią Rempały. Znów dali o sobie znać internetowi hejterzy. Najpierw wylali wiadro pomyj na Kacpra Worynę, który nie opanował motocykla i doprowadził do tragicznego karambolu; potem obrzucili błotem władze Unii Leszno, które – zdaniem hejterów – jako pierwsze wystąpiły z propozycją przełożenia niedzielnej kolejki, by zyskać na czasie i poczekać na powrót do zdrowia Emila Sajfutdinowa. Nie znajduję słów, by to skomentować...