Dyrekcyjna? Dobry pomysł

Uliczka przy budynku dawnej dyrekcji kolejowej otrzyma prawdopodobnie nazwę Dyrekcyjna. Propozycja Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji RP zyskuje duże wsparcie.

<!** Image 3 align=none alt="Image 193124" >

Budowa linii tramwajowej do dworca kolejowego jest już na finiszu. Wraz z torowiskiem na odcinku od Dworcowej do Naruszewicza powstał też nowy ciąg komunikacyjny. - Na tym liczącym około 400 metrów fragmencie szynowego traktu znajduje się między innymi most, któremu już wcześniej wybrano jako patrona Władysława Jagiełłę - mówi Krystian Żurawski z bydgoskiego oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji RP. - Będą mogli z niego korzystać także piesi oraz rowerzyści, a w wyjątkowych sytuacjach także autobusy i pojazdy uprzywilejowane. Tak więc znaczenie komunikacyjne nowej ulicy będzie niebagatelne. Ponieważ przystanek tramwajowy będzie przylegał do wschodniej ściany zabytkowego gmachu dawnej dyrekcji kolejowej warto przypomnieć, że pierwsza na świecie dyrekcja kolejowa powstała właśnie w Bydgoszczy. Miało to miejsce w 1849 roku. Początkowo jej siedziba znajdowała się przy Nowym Rynku 8, ale pod koniec XIX wieku trafiła na Dworcową. Dobrze by więc nazwać nową ulicę Dyrekcyjną. Takiej nie ma jeszcze w naszym mieście - jest za to między innymi w Gdańsku i we Wrocławiu, przy których znajdują się okazałe budynki dawnych kolejowych dyrekcji.

<!** reklama>

Ten pomysł zamierza wspierać konserwator zabytków, Sławomir Marcysiak. - Ta nazwa rzeczywiście dobrze pasowałaby do tego miejsca. Podkreślała znaczenie tego budynku i rolę kolei w rozwoju miasta - twierdzi konserwator.

Podobnie myśli radny, Marek Jeleniewski, pasjonujący się historią Bydgoszczy. - Jeśli uda się nadać właśnie taką nazwę proponowałbym także umieścić przy tej ulicy tablicę informującą o historii tego pięknego gmachu. Dzięki temu nie byłoby żadnych wątpliwości, skąd taka nazwa - uważa radny .

Wątpliwości ma natomiast radny Tomasz Rega. - To cenna inicjatywa, ale zastanawiam się, czy młodzi ludzie będą kojarzyć tę nazwę z dyrekcją kolei. Może pojawią się jeszcze inne propozycje nawiązujące do historii sąsiedniego gmachu, ale bardziej jednoznacznie kojarzące się z koleją.

Podobne odczucia ma prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy, Jerzy Derenda. - Część osób może zastanawiać się o jaką dyrekcję chodzi.

Co na to przewodniczący zespołu do spraw nazewnictwa miejskiego, Stefan Pastuszewski? - Lubię nazwy, które oddają topografię i historię miasta. Dyrekcyjna absolutnie spełnia te warunki. Dlatego zamierzam wspierać ten pomysł.