Duże mieszkania komunalne są w niełasce...

<!** Image 3 align=none alt="Image 217673" sub="W kamienicy przy ul. Terasy na Szwederowie nadal niezasiedlone pozostają trzy mieszkania [Fot. Tomasz Czachorowski]">

**Spada liczba tzw. pustostanów zarządzanych przez Administrację Domów Miejskich. W ciągu pół roku najemcy zasiedlili 50 z nich - pozostało jeszcze 270. Oczekujących na mieszkanie od gminy jest cztery razy więcej.**

Temat pustych mieszkań pozostających w gestii miasta nie od dziś budzi emocje, szczególnie wśród tych, którzy od lat czekają na przydział lokalu komunalnego. W Bydgoszczy takich osób jest ponad tysiąc.

Terasy jeszcze poczekają

Pustostany (lub wolnostany w terminologii ADM) to nie tylko stare kamienice - część z nich znajduje się również w nowych budynkach komunalnych.<!** reklama>

- Do dziś udało nam się wyremontować niemal dziewięćdziesiąt lokali, w kolejnych czterdziestu są prowadzone remonty - mówi Magdalena Marszałek, rzeczniczka prasowa ADM. - Część wolnych mieszkań przekwalifikowujemy na lokale socjalne.

Około 40 dużych mieszkań o powierzchni ponad 80 metrów kwadratowych trafiło lub trafi wkrótce na wolny rynek.

W kwietniu „Express” pisał o m.in. o trzech wolnych lokalach w kamienicy przy ul. Terasy, z tego jednym niemal 130-metrowym już po remoncie. Do dziś mieszkanie to nie trafiło do sprzedaży. Magdalena Marszałek tłumaczy to zawiłymi procedurami prawnymi oraz przetargowymi. - Z dużymi lokalami mamy problem - nie ukrywa. - Po pierwsze, sytuacja prawna nie może pozostawiać żadnych wątpliwości, po drugie - długo trwa opracowywanie planów i wyłanianie wykonawców prac remontowych. Mieszkania tak duże, jak to przy Terasach, długo czekają na klientów. Na ich wynajem trudno liczyć, kiedy czynsz oscyluje wokół tysiąca złotych miesięcznie. Za to o wiele większym zainteresowaniem cieszą się lokale małe, około trzydziesto- i czterdziestometrowe.

Do września masz czas

Grono osób, które mają nadzieję otrzymać mieszkania komunalne, cały czas jest szerokie. W tym roku to niemal tysiąc osób oczekujących na kilku różnych listach, nie licząc tych, którzy rezygnują ze względu na długi czas oczekiwania i po prostu nie składają wniosków.

Lista do przydziału mieszkania komunalnego teoretycznie nie jest długa, znajduje się na niej około 100 rodzin. Podobnie jest na liście na mieszkania socjalne - 30. Obie listy zawierają nazwiska osób, które otrzymały już prawo do zawarcia umowy, przyznane przez komisję mieszkaniową i prezydenta, a nie otrzymały jeszcze lokali - wyjaśnia Sławomir Filipiak, koordynator Zespołu ds. Polityki Właścicielskiej i Mieszkaniowej Urzędu Miasta Bydgoszczy.

Niestety, nie są to jedyne osoby, które oczekują w Bydgoszczy na swoje „M”. Niemal 900 osób, pozostających na liście ubiegających się o mieszkania socjalne, to osoby z wyrokami eksmisyjnymi. Połowa z nich umieszczona została przez gminę, druga połowa, przez prywatnych właścicieli i spółdzielnie mieszkaniowe.

Pozostaje jeszcze jedna grupa osób - tych, które musiały opuścić lokale ze względu na stan techniczny budynków, zagrażający życiu lokatorów.

- Cieszymy się, że udało się nam znacznie skrócić listę oczekujących na przydział mieszkań zastępczych - mówi Sławomir Filipiak. - Dziś na tej - na szczęście najkrótszej liście - pozostaje osiem rodzin.

30 września upływa termin zgłaszania nowych wniosków o przydział mieszkania komunalnego. Osoby, których aplikacje zostaną zaakceptowane przez komisję mieszkaniową, uzupełnią listy oczekujących na przełomie przyszłego roku.