Nasi futsalowcy na tym poziomie rozgrywkowym dotychczas nie występowali. W ciągu kilku miesięcy mogli jednak skonfrontować siły w 22 spotkaniach i zebrać trochę nauki i doświadczenia. Wynik z pewnością mógł być lepszy (cztery zwycięstwa, jeden remis i 17 porażek, bramki 76-155), lecz by liczyć się w walce z najlepszymi, przede wszystkim trzeba więcej czasu poświęcić na treningi i posiadać więcej dyspozycyjnych zawodników, ponieważ gracze zrzeszeni, występujący w klubach, nie mogą w pełni poświęcić się grze na hali.
Zabrakło doświadczenia
Najlepszy mecz bydgoszczanie rozegrali z Pogonią Szczecin w Pucharze Polski (7:3). Wykorzystali wszystkie słabe punkty przeciwnika. Natomiast najsłabszy w Obornikach (3:11).
Największą bolączką była duża liczba traconych bramek, najwięcej w pierwszej lidze.
- Wyszedł brak ogrania i doświadczenia. To spowodowało, że przeciwnicy wykorzystali każdy nasz błąd - mówi „Expressowi” kapitan bydgoskiej ekipy Marcin Gruszczyński.
Dwie kuszące oferty
Ciekawostką jest natomiast fakt, że bydgoski zawodnik Krzysztof Wasiak z dorobkiem 32 goli został królem strzelców I ligi!
Nic zatem dziwnego,że zainteresowanie wyraziły nim inne kluby i w nowym sezonie zapewne wystąpi już w nowym zespole. Do tej pory otrzymał dwie kuszące propozycje i należy stwierdzić, że w FC Bydgoszcz można było się też dobrze wypromować.
- Czasem uświadamiam zawodnikom, którzy grają na dużych boiskach do poziomu trzeciej ligi, że we futsalu też można zarobić spore pieniądze - podkreśla Gruszczyński.
Oficjalnie nasza drużyna została zdegradowana z pierwszej ligi, ale nieoficjalnie może w niej jeszcze występować, jeśli zabrakłoby wymaganej liczby zespołów. - Czekamy cierpliwie na rozwój wydarzeń, ale nie ukrywam, że przydałby się nam też jakiś sponsor - dodaje kapitan naszych halowców.
Do końca czerwca ekipa FC Bydgoszcz dała sobie czas na podjęcie decyzji, czy będzie jeszcze gdziekolwiek występować. Udział w drugiej lidze raczej nie wchodzi w grę, bo jedyne takie rozgrywki toczą się na terenie województwa lubuskiego i wielkopolskiego.
- Nie chciałbym, żebyśmy nie brali już udziału w żadnych rozgrywkach - mówi Gruszczyński. - Rozważamy jeszcze możliwość połączenia się z którąś z uczelni i podjęcia z nią szerokiej współpracy. Jest kilka opcji. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Mistrzem I ligi północnej została drużyna AZS UG Gdańsk, zaś wicemistrz Słoneczny Stok Białystok zagrał w I rundzie barażowej o awans do ekstraklasy z wicemistrzem I ligi grupy południowej Heiro Rzeszów. W dwumeczu lepszy okazał się zespół Słonecznego Stoku i w II rundzie zagra z 10. ekipą ekstraklasy, Clearex Chorzów.