Zespół zbudowaliście szybciej niż w poprzednich sezonach. Jakie były tego przyczyny?
Przyspieszanie tego budowania to jest proces, który na poziomie pierwszej ligi występuje już od dwóch sezonów i jest związany z tym co dzieje się na rynku, głównie w Plus Lidze. Trzy lata temu zespół budowaliśmy w jego końcowej fazie sezonu i po jego zakończeniu. To z mojej perspektywy było normalne. Kończymy granie i wiemy czego oczekiwać po zawodnikach, siadamy do rozmów i się dogadujemy lub nie. W poprzednim sezonie z trenerem Michalem Masnym w styczniu ustaliliśmy sobie, że w marcu zaczniemy rozmowy o składzie. Kiedy zaczęliśmy się rozglądać za zawodnikami, to okazało się, że większość ma już propozycje z innych klubów. Trzeba było szybko zweryfikować nasze plany. Nauczeni tym doświadczeniem, teraz szybciej zaczęliśmy budowę składu. Wszystko się dzieje teraz bardzo szybko. Zespoły z Plus Ligi niedługo po rozpoczęciu sezonu już prowadzą rozmowy dotyczące składu na przyszły sezon. To ma też przełożenie na kluby pierwszoligowe i wyróżniających się zawodników.
Czym się kierowaliście pozyskując tych a nie innych zawodników?
Wiedzieliśmy, że część chłopaków z naszego zespołu zdecydowała się na grę w zespołach Plus Ligi. Wiedzieliśmy też kto zostaje. Musieliśmy więc zastąpić tych, którzy odeszli. Dużo analizujemy. Dostosowujemy się do warunków i naszych możliwości. Budowanie zespołu to jest wspólne działanie sztabu trenerskiego i zarządu klubu.
Czym ten nowy zespół będzie się różnił o poprzedniego?
Było sporo zmian. Połowa ludzi odeszła, połowa będzie nowa. Chcieliśmy, aby ci którzy odeszli, zostali z nami. Chodzi o Mikołaja Słotarskiego, Pawła Cieślika czy Antoniego Kwasigrocha. Jednak oni wybrali kluby z Plus Ligi. Namawialiśmy ich, abyśmy wspólnie powalczyli o elitę, ale oni wybrali inaczej. Trzymamy za nich kciuki. Ostatnio mieliśmy młody zespół, który miał perspektywę rozwoju w trakcie sezonu. Teraz mamy trochę bardziej doświadczony zespół, który dysponuje lepszymi warunkami fizycznymi. Kiedy zbudowaliśmy poprzedni zespół, to oceniano nas co najwyżej na play off, a skończyliśmy na trzecim miejscu. Teraz będziemy od nowej drużyny oczekiwali dobrych wyników już od początku sezonu.
Oczekiwali dobrych wyników czyli czego?
Ambicją każdego jest wygranie ligi. Nie wyobrażam sobie innego podejścia, ale wiadomo, że to się weryfikuje w trakcie sezonu. Wynik poniżej tego co osiągnęliśmy w tym roku będziemy musieli potraktować jako sezon nieudany. Nowy sezon będzie trudny, bo spadnie więcej zespołów z powodu reorganizacji Plus Ligi. Nie znamy jeszcze szczegółów. Mamy je poznać na spotkaniu prezesów w drugiej połowie lipca. Rywalizacja będzie zapewne zacięta.
Sezon będzie wyjątkowy, bo będą derby z Aniołami Toruń. Cieszycie się na tą rywalizację?
Oczywiście. To jest coś nowego dla nas. Do tej pory byliśmy jedynym przedstawicielem siatkówki męskiej w regionie. Mam nadzieję, że to pozytywnie nakręci koniunkturę na siatkówkę. Derby były w innych dyscyplinach, ale nie było w męskiej siatkówce. Teraz będą i to jest super. Zapowiada się wielkie wydarzenie nie tylko w Bydgoszczy czy Toruniu, ale całym regionie.
Jak będą wyglądały przygotowania do sezonu?
Takim pierwszym wydarzeniem będzie czwarta edycja Bydgoskiej Wyspy Siatkówki. 27 lipca na Wyspie Młyńskiej odbędzie się turniej siatkówki plażowej Nowy Port Bydgoszcz. Pod koniec miesiąca rozpoczną się właściwe przygotowania. 10 sierpnia wraz z Pałacem Bydgoszcz na Wyspie Młyńskiej zorganizujemy Rodzinny Piknik Siatkarski. Pod koniec sierpnia planujemy w Bydgoszczy międzynarodowy turniej siatkarski. Będą też mecze kontrolne. Start nowego sezonu zaplanowano na 14 września.
Jaka jest sytuacja finansowo - organizacyjna klubu?
Nasza sytuacja jest dużo stabilniejsza niż było to do tej pory. Nasza stabilność jest jednak wrażliwa na czynniki zewnętrzne i różnego rodzaju turbulencje, które się przytrafiają. Nie musimy już tak bardzo patrzeć w przeszłość, jesteśmy skupieni na teraźniejszości i możemy już coraz pewniej patrzeć w przyszłość, by planować dalsze działania. Klimat dla siatkówki się poprawia. To będzie pierwszy sezon, w którym przeszłość nie będzie nam ciążyła.
Co oznacza, że klimat dla siatkówki się poprawił?
Udało się nam zbudować wiarygodność i dlatego zachowujemy status quo jeśli chodzi o pakiet naszych sponsorów. Tylko jednej kontynuacji umowy ze spółką skarbu państwa nie udało się nam przedłużyć. Pozostali z nami zostają. Co jest cenne, sponsorzy włączają się w działalność klubu, bo chcą nam pomóc nie tylko finansowo, ale też organizacyjnie i logistycznie. Naszym sukcesem jest to, że udało się nam zwiększyć zaangażowanie sponsorów oraz kibiców. Tych ostatnich pojawia się coraz więcej na meczach i są coraz aktywniejsi. Drużyna Biznesu, która funkcjonuje przy naszym klubie, przynosi już realne korzyści i nie chodzi tylko o finanse. Trzeba podkreślić, że miasto Bydgoszcz, nasz główny partner, jest dla nas fundamentem i współpraca z ratuszem jest bardzo dobra. Dzięki temu łatwiej o stabilizację i korzystny klimat. Dziękujemy władzom miasta za przychylność i współpracę. Współpraca z Urzędem Marszałkowskim przy różnych projektach też jest bardzo udana. Nasza oferta dla kibiców w dniu meczowym będzie stale rozwijana. Chcemy, żeby kibice dobrze się bawili i spędzali czas w trakcie meczu. Będziemy dążyli do tego, byśmy ponownie stali się klubem regionalnym i by nasze mecze przyjeżdżali także kibice spoza Bydgoszczy. Klimat budują też kibice. O nikim nie można zapomnieć. I tak staramy się działać.
