Do niemal 300 kolizji rocznie dochodzi na rondzie Bernardyńskim. Drogowcy postanowili więc zmienić organizację ruchu.
<!** Image 2 align=none alt="Image 174191" sub="Infografika: Milena Wojtkowiak">
- Prawie codziennie widzę na rondzie stłuczkę. Tutaj jest wolnoamerykanka, trzeba uważać i na wszystkich zwracać uwagę - mówi Andrzej Wiśniewski, kierowca z 40-letnim stażem, który jest jednak przeciwny zmianom organizacji ruchu. Każda może bowiem przynieść zmniejszenie przepustowości ronda.
- Nie wyobrażam sobie, aby jeszcze bardziej zakorkowany został przejazd. Wystarczy, że już teraz rano stoję w korku przed rondem Kujawskim - twierdzi nasz Czytelnik z Glinek.
<!** reklama>Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy przeprowadził konsultacje społeczne. Kierowcy zgłaszali swoje opinie na specjalnie utworzonej internetowej skrzynce pocztowej. Wpłynęło około 50 listów. Większość zgadzała się na wprowadzenie zmian kosztem przepustowości ronda. Obecnie na rondzie dochodzi do niemal 300 kolizji rocznie. Na szczęście, nie ma zbyt wielu wypadków, bo kierowcy na rondzie nie rozwijają dużych prędkości. Wkrótce drogowcy wprowadzą zmiany. Zasady ruchu na rondzie Bernardyńskim zostaną uproszczone. Planowane rozwiązanie przypomina propozycję Tadeusza Kondrusiewicza, dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Instruktorzy od lat postulowali konieczność zmian. Teraz kierowcy z prawego pasa będą mogli jechać w prawo i prosto, a z lewego prosto i w lewo. Przed rondem wymalowane zostaną znaki na jezdni. Mają też pojawić się znaki pionowe.
Po konsultacjach ZDMiKP uruchomi dodatkowy pas między ulicami Toruńską a Bernardyńską. Konieczne będzie przesuniecie krawężników przy skraju jezdni.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, projekt nowej organizacji ruchu nie został przesłany do konsultacji policji.
- Prace rozpoczniemy w lipcu po pierwszych wyjazdach mieszkańców na wakacje. Całość chcemy zakończyć do 15 lipca. Koszt trudno mi w tej chwili dokładnie oszacować, ale jest to w przybliżeniu kilka tysięcy złotych. Prace wykonamy w ramach bieżącego utrzymania - mówi Krzysztof Kosiedowski z Urzędu Miasta Bydgoszczy.