Analitycy z serwisu Korkowo.pl nie tylko przygotowali zestawienie dotyczących średnich prędkości w zimowych miesiącach, ale też bardzo dokładnie zbadali, jak po Bydgoszczy jeździło się w styczniu. Okazuje się, że w rejonie 2 km od centrum miasta średnie prędkości wynosiły zaledwie nieco ponad 30 km/h.
Wraz z rosnącą odległością od Śródmieścia zwiększała się też prędkość kierowców - w promieniu 5 km od centrum kierowcy mogli się rozpędzić średnio do 38 km/h, a w odstępie 10 km - nawet do 51 km/h. Na obrzeżach Bydgoszczy średnia prędkość znacznie przekraczała już 50 km/h. - Przez cały dzień prędkości utrzymywały się na podobnym poziomie, bez znacznych spadków i przyspieszeń. To bardzo dobra informacja. Bydgoscy kierowcy mogą planować podróż bez obaw o brak płynności jazdy, nawet w godzinach szczytu - zapewniają autorzy raportu.
PRZECZYTAJ:Po Bydgoszczy jeździ się najszybciej [WYGRYWAMY W RANKINGU]
- Dla nas to niemała satysfakcja. Zostaliśmy wyróżnieni przez niezależne, eksperckie gremium i z tymi wynikami nie powinniśmy dyskutować. Byliśmy wielokrotnie krytykowania za funkcjonowanie ITS, ale ten system się obronił się i działa dobrze. Dzięki niemu jeździmy po mieście szybciej - komentuje Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
- Wpływ na korzystny wynik mają konsekwentnie prowadzone remonty ulic (ponad 20 odcinków), rozbudowa infrastruktury drogowej oraz wprowadzenie ITS, który nadał priorytet najważniejszym ciągom komunikacyjnym - dodaje biuro prasowe ratusza.
Bydgoscy kierowcy byli zaskoczeni wygraną naszego miasta. - To chyba pokazuje, że w innych miastach jest źle, a nie u nas tak dobrze - komentował pan Roman, taksówkarz.
Inni doceniają poprawę, ale wskazują elementy do poprawy. - ITS nie zawsze na bieżąco informuje o utrudnieniach na drodze. To szalenie istotne, aby nie pakować się w korki - mówi pan Maciej z Kapuścisk.
- Do poprawy wciąż jest dużo. Diabeł tkwi w szczegółach. Chociażby prawoskręt z mostu Kazimierza Wielkiego w ul. Fordońską. Dobrze byłoby, gdyby skręcać można było z dwóch pasów. To naprawdę zmniejszy korki - komentuje pan Paweł z Fordonu.
