Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga śmierci DK 10 w Kujawsko-Pomorskiem wciąż zbiera tragiczne żniwo. Nadmierna prędkość i wyprzedzanie są tu normą

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Policyjna akcja na drodze krajowej nr 10 w okolicach Bydgoszczy. Powodem większości interwencji była nadmierna prędkość samochodów
Policyjna akcja na drodze krajowej nr 10 w okolicach Bydgoszczy. Powodem większości interwencji była nadmierna prędkość samochodów Policja
Aż 78 kierowców na 119 skontrolowanych jechało za szybko lub nieprawidłowo wyprzedzało. To efekt jednej tylko, popołudniowej policyjnej akcji na trasie krajowej nr 10, którą nie bez przyczyny nazywa się drogą śmierci.

Policjanci kontrolowali bezpieczeństwo na całej trasie nr 10 przebiegającej przez województwo kujawsko-pomorskie (patrząc z zachodu na wschód), przez powiaty nakielski, bydgoski, toruński i lipnowski. Wyniki akcji „Bezpieczna Droga DK 10 – Prędkość i Wyprzedzanie” dają do myślenia – bardzo wielu zmotoryzowanych nie przestrzega przepisów. Trudno zatem się dziwić, że tak często dochodzi do groźnych, bywa że tragicznych wypadków.

Na „dziesiątce” błędy kosztują życie

- Droga numer 10 jest specyficzna, bo natężenie ruchu jest ogromne. Na wielu odcinkach nie ma utwardzonych poboczy. Z tych powodów trzeba nią jechać w jednym ciągu pojazdów i nie wyprzedzać, bo to po prostu się nie opłaca, skoro za chwilę takie auto musi wpasować się w lukę innych. Co gorsza, wyprzedzanie jest tu bardzo ryzykowane – wyjaśnia podkom. Remigiusz Rakowski z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Bydgoszczy.

Nie trzeba zresztą policyjnej akcji, by zorientować się, że przynajmniej duża część kierowców za nic ma reguły prawa i zdrowy rozsądek – wciąż przekracza dozwoloną prędkość, wyprzedza nie biorąc pod uwagę, że z przeciwka szybko zbliżają się inne pojazdy, albo ignorując podwójną ciągłą linię.

To też może Cię zainteresować

Bardzo dobrze widać to na wszystkich drogach pozamiejskich (DK 10 nie jest tu wyjątkiem), natomiast w terenie zabudowanym tej kultury i szacunku dla prawa jest jakby więcej, zwłaszcza przed przejściami dla pieszych. Bo też, nie miejmy złudzeń, w ruchu miejskim łatwiej można otrzymać mandat, a ten za naruszenie bezpieczeństwa pieszych może zaboleć – za „jednym zamachem” 1500 zł plus 15 punktów karnych.

- Średnio co trzeci dzień mamy śmierć na drodze. Powodem są błędy kierowców, pieszych lub innych uczestników ruchu drogowego. Kolejne czynniki wpływające na te tragedie to stan infrastruktury drogowej, natężenie ruchu i warunki pogodowe – wyliczał podczas poniedziałkowej Sesji Sejmiku Województwa Kujawsko – Pomorskiego komendant wojewódzki policji w Bydgoszczy insp. Jakub Gorczyński. Wyraził nadzieję, że oddanie do użytku trasy S10 poprawi bezpieczeństwo.

Zanim zbudują „ekspresówkę” w Kujawsko-Pomorskiem...

Trasa, szczególnie na 50-kilometrowym odcinku między Bydgoszczą a Toruniem, nie bez przyczyny nazywana jest drogą śmierci. Wszyscy czekamy na budowę nowej, w standardzie „S”, czyli ekspresowym, wyposażonym w najlepsze systemy poprawiające bezpieczeństwo.

Ta, przypomnijmy, ma być gotowa do końca 2026 roku. Prace w terenie jeszcze się nie rozpoczęły; służby wojewody kujawsko-pomorskiego finalizują prace nad wydaniem zezwoleń na realizację inwestycji drogowej (ZRID), a tymczasem wycięto tylko drzewa w pasie pod S10 w Puszczy Bydgoskiej.

- Apelujemy do wszystkich uczestników ruchu o rozwagę i zachowanie zdrowego rozsądku w trakcie kierowania pojazdami, zwłaszcza na drogach, gdzie rozwijane są duże prędkości. Tego typu działania, jak ostatnio na DK 10, przeprowadzone są cyklicznie, również na innych drogach naszego województwa – przestrzega podkomisarz Rakowski.

„Łapki na kierownicę”, bo portfel ucierpi

Akcja na DK10 za nami, a w trakcie kolejna, tym razem ogólnopolska pod nazwą „Łapki na kierownicę”. Do końca marca policjanci będą bacznie przyglądać się kierującym pod kątem korzystania z telefonów komórkowych.

Prowadzenie auta z telefonem w ręku może rodzić wiele niebezpieczeństw, może być pośrednią przyczyną wypadków drogowych, co potwierdzają badania prowadzone przez różne instytucje.

Z tego powodu w Polsce systematycznie podwyższane są sankcje za to wykroczenie – wiele lat temu groził za to tylko 200-złotowy mandat (bez punktów karnych). Później wprowadzono 5 punktów, zaś od niedawna za używanie podczas jazdy trzymanego w dłoni telefonu (nie musi to być rozmowa, bo także sms-owanie) grozi 500 zł i 12 punktów.

Kierujący nie obserwuje tego, co wokół niego się dzieje, nie zachowuje ostrożności. Dekoncentracja powoduje wydłużenie czasu reakcji, a nawet krótka chwila rozkojarzenia może doprowadzić do wypadku. Telefon komórkowy utrudnia bezpieczne prowadzenie pojazdu, bo nie tylko zajmuje rękę (ręce) - największe zagrożenie wynika z faktu, że kierowca pogrążony jest myślami w prowadzonej rozmowie zamiast koncentrować się na drodze.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Droga śmierci DK 10 w Kujawsko-Pomorskiem wciąż zbiera tragiczne żniwo. Nadmierna prędkość i wyprzedzanie są tu normą - Gazeta Pomorska