Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat na hiszpańskiej plantacji

m
„Jesteśmy przetrzymywani przez Ormian i Rosjan w Hiszpanii na plantacji pomarańczy i mandarynek pod Cullerą.”

„Jesteśmy przetrzymywani przez Ormian i Rosjan w Hiszpanii na plantacji pomarańczy i mandarynek pod Cullerą.”

Tak alarmował w piątek telefonicznie „Express Ilustrowany” 34-letni łodzianin Dariusz Traczyk. - Nie mamy pieniędzy i środków do życia. Żywimy się trawą i mandarynkami - precyzował rozmówca redakcji.

<!** reklama left>Osób w podobnej sytuacji prawdopodobnie jest znacznie więcej. Wszyscy trafili tam przez ogłoszenie w gazecie. Pośrednik obiecywał wyjeżdżającym, że będą zarabiać 60 euro dziennie. Mieli płacić 40 euro miesięcznie za mieszkanie. Przejazd autokarem opłacali sami. Większość z nich za ostatnie pieniądze. Nikt jednak nie podpisywał umowy o pracę.

Na plantacji w Hiszpanii ulokowano ich w 9- i 11-osobowych barakach. Od razu kazano zapłacić za mieszkanie 40 euro za 2 tygodnie. Ci, którzy nie dali, mieli odpracować. Pierwsze pieniądze obiecywane były po 2 tygodniach. Nie otrzymali ich do dziś. - Powiedzieli nam, że pieniądze dostaniemy później. Nie mamy za co żyć, rośnie nam dług za wynajem mieszkania - mówi Dariusz Traczyk. - Od trzech dni nie mamy pracy. Siedzimy głodni i nie możemy nigdzie się ruszyć i nic załatwić. Nikt z nas nie mówi po hiszpańsku.

Sprawę zna już polska policja. Traczykowi, który miał pieniądze, udało się uciec i zatelefonować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!