Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dr Patryk Tomaszewski, politolog z UMK w Toruniu: - Konflikt w Ukrainie zdominował ten rok

Grażyna Rakowicz
nadesłane
Jeżeli popatrzymy wyłącznie na to co dzieje się w Ukrainie, to można powiedzieć, że w tej wojnie, polska klasa polityczna zgodnie postrzega wspieranie tego kraju, a jednocześnie osłabianie Rosji. Tu wielkich różnic w postawach nie widać. Natomiast, jeśli chodzi o sposoby walki z inflacją w Polsce, to ciągle nie ma tej merytorycznej dyskusji. To dotyczy trochę rządzących, ale przede wszystkim opozycji, która nie przedstawia żadnych rozwiązań, które mogłyby pomóc Polsce w szybszym wyjściu z tego kryzysu - mówi w rozmowie z „Gazetą Pomorską” dr Patryk Tomaszewski, politolog z UMK w Toruniu.

Wydarzenie, które zdominowało ten mijający rok to…
…niewątpliwie napaść Rosji na Ukrainę, do której doszło 24 lutego. Co prawda nie był to początek tego konfliktu, bo on wyraźnie zaczyna się w 2014 roku. Ale ten spektakularny atak Federacji Rosyjskiej, chęć zajęcia Kijowa i obalenie demokratycznie wybranej władzy w Ukrainie, jest nowym rozdaniem w tym konflikcie. I to on zdominował ten mijający rok. A jednocześnie wpłynął na sytuację w Polsce, w Europie i wzbudził pytanie, co będzie dalej z ładem i pokojem na świecie.

Agresja Rosji na Ukrainę wyraźnie zmieniła sytuację Polski i to w wielu aspektach.
Zgadza się. Po wybuchu wojny przyjęliśmy około 3 mln uchodźców, co – z jednej strony pokazało solidarność narodu polskiego z Ukraińcami. Z drugiej strony, ich napływ wpłynął na zmianę struktury naszego społeczeństwa, ale też obciążył budżet Polski, bo udzieliliśmy pomocy finansowej dużej rzeszy uchodźcom. Poza tym mocno byliśmy uzależnieni od rosyjskiego gazu, który po wybuchu wojny w Ukrainie przestał do nas płynąć. W tej sytuacji Polska musiała szukać nowych źródeł tego surowca, często droższych niż ten gaz z Rosji. To także podniosło jego ceny i wpłynęło na inflację, tym samym na wzrost kosztów życia przeciętnego Polaka. Natomiast bez wątpienia wojna zacieśniła współpracę Polski ze Stanami Zjednoczonymi, które okazały się najważniejszym partnerem Ukrainy. A my, wspierając ten ogarnięty wojną kraj, po części staliśmy się takim pasem transmisyjnym, chociażby we współpracy wojskowej. Nasza aktywność na arenie międzynarodowej, szczególnie w strefie bezpieczeństwa, wyraźnie wzrosła. W tym kontekście Polska jako sojusznik USA i Ukrainy wypada bardzo dobrze. To jest jeden z aspektów polityki dotyczący naszego bezpieczeństwa, natomiast pamiętajmy, że w polityce europejskiej notowania rządzących są słabsze. Wśród przyczyn jest też inna koncepcja patrzenia na rozwój UE - tu zderza się pomysł tworzenia federacji europejskiej, czyli zacieśnianie współpracy w ramach Unii z poglądem, który prezentuje Zjednoczona Prawica, czyli brakiem poparcia dla większej integracji w UE, niż jest ona obecnie.

Jak Polska radzi sobie z inflacją?
Inflacja, na którą duży wpływ mają ceny surowców, jest obecnie wysoka. Ale pamiętajmy jeszcze o lockdownie związanym z koronawirusem, podczas którego rząd wspierał polskie przedsiębiorstwa. To również, według mnie, do tej inflacji się przyczyniło, ponieważ pieniądze były niemal dodrukowywane… Na świecie różnie państwa sobie z nią radzą. Te bogatsze przechodzą przez inflację łagodniej niż Polska. Inne – jak kraje nadbałtyckie, czyli Estonia, Litwa i Łotwa radzą sobie z nią gorzej od nas. Na pewno dla Polaków odczuwalny jest wzrost stóp procentowych, a więc droższe raty kredytów, co jest bolesne. Ale z drugiej strony są wszelkiego rodzaju pomocowe transze, oferowane przez państwo, które mają złagodzić skutki tej inflacji. Wszyscy trzymamy kciuki za Kijów i za to, aby ta agresja Rosji się skończyła tym samym poprawiła się sytuacja ekonomiczna na świecie i spadła inflacja. Okazało się, że polscy politycy dobrze definiowali zagrożenie płynące z Federacji Rosyjskiej, którego niektórzy nasi natowscy partnerzy, szczególnie z Europy, nie dostrzegali lub bagatelizowali. Traktując Rosję jako zwykłego, przewidywalnego i racjonalnego partnera.

A co wynika z zachowania elit politycznych w Polsce, wobec tych wyzwań jakie niesie za sobą wojna w Ukrainie?
Jeżeli popatrzymy wyłącznie na to, co dzieje się w Ukrainie, to można powiedzieć, że w tej wojnie, polska klasa polityczna zgodnie postrzega wspieranie tego kraju, a jednocześnie osłabianie Rosji. Tu wielkich różnic w postawach nie widać. Natomiast, jeśli chodzi o sposoby walki z inflacją w Polsce, to ciągle nie ma tej merytorycznej dyskusji. To trochę dotyczy rządzących, ale przede wszystkim opozycji, która nie przedstawia żadnych rozwiązań, które mogłyby pomóc nam w szybszym wyjściu z tego kryzysu. Raczej słychać bieżące spory, które nawiązują do małych wydarzeń dnia codziennego w tej polityce.

Dlaczego tak jest?
Obecna sytuacja międzynarodowa ma olbrzymi wpływ na gospodarkę, a ona jest w trudnym położeniu, dlatego jest znacznie łatwiej, gdy bieżącą politykę opiera się na emocjach, aniżeli na konstruowaniu konkretnej wizji działań w dalszej perspektywie. Szczególnie w kwestii ekonomicznej, gdzie wydaje się, że nie ma prostych i czytelnych rozwiązań. A takich przecież oczekują wyborcy.

Choćby w kontekście nadchodzących wyborów, nie jest to ryzykowna postawa polityków?
Nie do końca, bo widać wyraźnie, że w ogóle kampanie wyborcze mają charakter marketingowy i zazwyczaj teoretycznie odpowiadają na potrzeby wyborców. Polegają na tym, że nie buduje się narracji, które mają dalekosiężne wizje tylko odpowiada na oczekiwania wyborców. Jeśli chcą więcej środków na jakieś zadanie, to politycy szybko zapewniają „My te pieniądze znajdziemy”. Ale już nie mówią „Jak”. Przeważa czysty populizm i dlatego znaczna część postulatów głoszonych przez partie polityczne nie jest później realizowana. To jest tylko taka gra marketingowa.

I wyborcy dają się ciągle na to złapać?
Po części – tak. Pamięć wyborców jest, niestety, krótka. I choć po wyborach wielu z nich czuje się oszukanych, to po jakimś czasie znowu wpada w tę pułapkę i wierzy w kolejne obietnice – czasami tych samych polityków, którzy nie spełnili wcześniejszych. Pamiętajmy też, że na rynek wchodzą roczniki osób, które jeszcze nie brały udziału w głosowaniach albo w nich do tej pory nie uczestniczyły, z własnego wyboru.

Jakie życzenia na Nowy Rok?
W tym roku mam tylko jedno - aby inflacja nie rosła, a Polsce nie zagrażało bezpośrednio niebezpieczeństwo ze strony agresora, jakim jest niewątpliwie Federacja Rosyjska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dr Patryk Tomaszewski, politolog z UMK w Toruniu: - Konflikt w Ukrainie zdominował ten rok - Gazeta Pomorska