Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dowódca w spódnicy

Renata Napierkowska
Kiedy Pani kapitan podjęła decyzję o tym, że wstąpi w szeregi armii? I jak to przyjęli rodzina i znajomi?

Ma za sobą trzy misje. Był okres, kiedy była jedyną kobietą żołnierzem w inowrocławskim Pułku Inżynieryjnym. Dowodzi kompanią, w której są sami mężczyźni, a po służbie wojskowe buty zmienia na szpilki.

<!** Image 2 align=none alt="Image 189740" >

Kiedy Pani kapitan podjęła decyzję o tym, że wstąpi w szeregi armii? I jak to przyjęli rodzina i znajomi?

Decyzję o tym, że będę dalej się kształcić w Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie podjęłam w klasie maturalnej i to przez przypadek. Sam pomysł podsunęła mi przyjaciółka, która tam się wybierała. W końcu wyszło tak, że ja rozpoczęłam tam naukę, a ona zrezygnowała. Pochodzę z Bydgoszczy i w moim domu nie było wojskowych tradycji. Najbliżej wojska była moja mama, która uczyła PO. Przeciwko temu, bym wstąpiła do armii najbardziej protestował mój tata, ale siostra za to mnie wspierała. Po przysiędze tata chodził już dumny, że córeczka nosi mundur. Znajomi reagowali różnie, dziś się przyzwyczaili, że jestem żołnierzem i nawet się mną chwalą.<!** reklama><!** reklama>

Kiedy Pani wstąpiła do wojska, to przedstawicielek słabej płci w armii prawie nie było?

Nadal nie ma nas dużo. Wraz ze mną w jednostce służy sześć kobiet żołnierzy. Kiedy tu przyszłam byłyśmy we dwie, potem był okres, że byłam jedyną kobietą. W szkole na mojej specjalności inżynierii wojskowej byłyśmy tylko trzy. Bywały trudne chwile, ale wytrzymałam. Zaczynałam jako dowódca plutonu, potem byłam oficerem operacyjnym, a teraz dowodzę kompanią, w której są mężczyźni i sobie radzę, bo wszyscy się mnie słuchają, nie mają wyjścia.

Jakimi cechami trzeba się wykazać, by faceci czuli respekt przed drobną kobietą?

Chłopaki z mojej kompanii nie traktują mnie inaczej, niż dowódców mężczyzn. Chociaż na 8 marca dostaję kwiatka. Trzeba być konsekwentnym, to podstawa. Jak trzeba, to potrafię zakląć. Jest jedna zasada, że jak się decyduje na taki zawód, to trzeba się dostosować do panujących reguł. Mam jednak kobiece cechy, po służbie zdejmuję mundur, zakładam sukienkę i szpilki.

Jest Pani jednak twardsza od niejednego faceta, skoro brała udział w trzech misjach...

Dwie misje pod rząd służyłam w Libanie. Po raz pierwszy na urlop przyjechałam po dziewięciu miesiącach, tyle tam było pracy. Uczestniczyłam też w ósmej zmianie w Afganistanie. Jestem takim niespokojnym duchem, lubię wyjazdy na poligony i trudne wyzwania, jak chociażby dowodzenie kompanią podczas budowy mostu na Euro w Poznaniu.

Czym kobieta żołnierz zajmuje się poza służbą i jakie ma plany?

Aktualnie uczę się ratownictwa medycznego. To też pod kątem pracy zawodowej. Uprawiam pływanie i gram w tenisa stołowego. Zdobyłam mistrzostwo Pomorskiego Okręgu Wojskowego w pływaniu stylem dowolnym i brązowy medal w Mistrzostwach Inspektoratu Wsparcia. Lubię też bardzo gotować, spotykać się z przyjaciółmi i czytać książki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!