https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dolina pełna śmierci

Krzysztof Błażejewski
Centralna Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa podjęła decyzję o ponownej ekshumacji na cmentarzu ofiar drugiej wojny światowej w Tryszczynie.

Centralna Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa podjęła decyzję o ponownej ekshumacji na cmentarzu ofiar drugiej wojny światowej w Tryszczynie.

<!** Image 2 align=right alt="Image 122237" sub="Czesław Rzadkosz (z prawej) i Wojciech Sobolewski uważają, że pod tą łączką w Dolinie Śmierci mogą kryć się jeszcze szczątki setek bydgoszczan / Fot. Krzysztof Błażejewski">Warto w ten sam sposób potraktować Dolinę Śmierci pod Fordonem. Była ona drugim po Tryszczynie co do liczby ofiar miejscem kaźni Polaków jesienią 1939 roku. Rozstrzeliwania trwały tam od 10 października do 11 listopada 1939 roku.

Zaraz po wojnie oszacowano, że zginęło tam grubo ponad tysiąc mieszkańców Bydgoszczy.

Czesław Rzadkosz jesienią 1939 roku obserwował samochody masowo zjeżdżające do Doliny Śmierci.

- Mieszkałem wówczas przy ulicy Wiejskiej w Fordonie, obecnie Sielskiej - wspomina Rzadkosz. - Chodziliśmy wraz z ojcem na strych, by stamtąd przez uchylone okienka obserwować to, co działo się w Dolinie Śmierci. A działo się sporo. Przez wiele dni w godzinach rannych, kiedy robiło się szaro, czyli między szóstą a siódmą, jeździły samochody drogą na Czarnówek, w kierunku lotniska cywilnego i hangarów z szybowcami. Mój nieżyjący już szwagier, który mieszkał naprzeciw hangarów, wspominał, że hitlerowcy kazali więźniom wysiadać, zdejmować płaszcze i kolumną prowadzili ich w dół, do parowu.

<!** reklama>Zdaniem znawcy problemu, Honorowego Obywatela Bydgoszczy, nieżyjącego już historyka, Rajmunda Kuczmy, w Dolinie Śmierci zginęło od 800 do 1000 osób. Ekshumacje w tym miejscu odbywały się tylko przez kilka dni - od 21 kwietnia do 2 maja 1947 roku. Dlaczego Urząd Bezpieczeństwa przerwał prace ekshumacyjne, nie wiadomo do dziś. Wydobyto 306 ciał, których tożsamość ustalono jedynie w przypadku 39.

Gdzie szukać ewentualnych dalszych szczątków?

- Uważam, że na lewo od drogi prowadzącej od kościoła w górę - mówi Wojciech Sobolewski, sekretarz Miejskiego Komitetu Ochrony Pamięci w Bydgoszczy. - Znajduje się tam łączka, dawny sad rodziców Jeremiego Przybory. Nigdy w tym miejscu żadnych prac ekshumacyjnych ani sondażowych nie prowadzono.

Tysiące bydgoszczan jesienią 1939 roku utraciło swoich bliskich. Nie znają ani miejsca ich zgonu, ani pochówku.

Naszym zdaniem, starannie przeprowadzone prace ekshumacyjne w Dolinie Śmierci mogą wiele wyjaśnić. Chyba nadszedł już czas, by tego dokonać.

Tym bardziej że w najbliższych dniach do Doliny Śmierci przyjedzie ekipa angielskiej telewizji BBC, by nakręcić film o zbrodni dokonanej w tamtym miejscu. Jednym z narratorów filmu ma być syn odpowiedzialnego za egzekucje dowódcy Selbstschutzu na Pomorzu, Ludolfa von Alvenslebena.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski