Mecz z SKK miał być dla „Asty” spacerkiem. Dość powiedzieć, że ekipa z Siedlec przyjeżdżała nad Brdę jako outsider tabeli legitymujący się bilansem 3-11 (żadnej wygranej na wyjeździe). Dość nieoczekiwanie spotkanie było jednak niezwykle wyrównane, a o sukcesie gospodarzy przesądziła dopiero dogrywka.
Grzegorz Skiba, trener Enea Astoria Bydgoszcz, po meczu:
Po dwóch minutach IV kwarty, gdy bydgoszczanie odskoczyli na 8 oczek (74:66) wydawało się, że sytuacja jest pod kontrolą. Nic z tego. Goście odrobili straty, przegonili Astorię i w końcówce byli blisko wygranej. Na nasze szczęście Rafał Król, który na 5 sekund przed finałową syrena wykonywał dwa rzuty wolne, trafił tylko raz.
Dogrywka toczyła się już pod dyktando podopiecznych Grzegorza Skiby. Popis dał zwłaszcza Paweł Śpica, który w doliczonym czasie gry zdobył aż 10 punktów (20 w całym meczu), trafiając m.in. dwukrotnie zza linii 6,75.
Najskuteczniejszym graczem „Asty” był w sobotę Grzegorz Kukiełka, zdobywca aż 27 oczek. Double-double zanotował Łukasz Frąckiewicz (12 pkt, 12 zbiórek). Blisko tego osiągnięcia był Marcin Nowakowski (11 pkt, 9 asyst).
Runda rewanżowa rozpocznie się 5 stycznia. Tego dnia do „Artego Areny” zawita Księżak Łowicz, z którym bydgoscy koszykarze wygrali na inaugurację sezonu 84:73. Początek spotkania planowany jest na godz. 17.00.
ENEA ASTORIA - SKK SIEDLCE 106:92 (20:21, 26:21, 23:24, 19:22, dogr. 18:4)
Enea Astoria: Aleksandrowicz 2, Frąckiewicz 12, Grod 14, Śpica 20, Nowakowski 11 oraz Dłuski 11, Pochocki 4, Szyttenhol 5, Kukiełka 27.
Cztery sety Chemika z ONICO. Bartosz Kurek w nowej roli [ZDJ...