Mimo że instytucja dobrowolnego poddania się karze jest w Polsce od niedawna, dotyczy już niemal połowy ogółu oskarżonych.
Zaoszczędzić na czasie
W 2014 roku wszystkie prokuratury podległe Prokuraturze Okręgowej w Toruniu (wraz z nią samą) skierowały akty oskarżenia wraz z wnioskami o dobrowolne poddanie się karze w 2141 sprawach. To ponad 49 procent wszystkich spraw zakończonych aktami oskarżenia. W 2013 roku toruńscy śledczy skierowali takich wniosków 2135 i było to niecałe 44 procent ogółu.
- Z pewnością dobrowolne poddanie się karze pozwala prokuraturze i sądowi zaoszczędzić na czasie. Jeśli sąd zgodzi się z wnioskiem, to sprawa kończy się wydaniem wyroku i prokurator nie musi chodzić na rozprawy, może zająć się śledztwami - mówi prokurator Artur Krause, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Jest jeszcze drugi rodzaj dobrowolnego poddania się karze - gdy wniosek zostaje złożony już w sądzie. Tak stało się w sprawie byłego księdza Wojciecha G. oskarżonego o czyny pedofilskie. Mimo że mężczyzna nie przyznał się do winy, zaproponował wymiarowi sprawiedliwości układ, który został przyjęty. Sąd skazał G. na 7 lat więzienia - tyle, ile proponował były duchowny.
- Przyznanie się do winy nie jest warunkiem koniecznym do zastosowania dobrowolnego poddania się karze - wyjaśnia prokurator Krause.
Nie może być wątpliwości
Są za to inne warunki, które muszą być spełnione. Prokurator może taki wniosek załączyć do aktu oskarżenia, „jeżeli okoliczności popełnienia przestępstwa nie budzą wątpliwości, a postawa oskarżonego wskazuje, że cele postępowania zostaną osiągnięte. Uzgodnienie może obejmować również poniesienie przez oskarżonego kosztów postępowania”.
Z kolei sąd może uwzględnić wniosek o wydanie wyroku skazującego, „gdy okoliczności popełnienia przestępstwa i wina nie budzą wątpliwości, a cele postępowania zostaną osiągnięte mimo nieprzeprowadzenia rozprawy w całości; uwzględnienie wniosku jest możliwe jedynie wówczas, gdy nie sprzeciwia się temu prokurator, a także pokrzywdzony należycie powiadomiony o terminie rozprawy oraz pouczony o możliwości zgłoszenia przez oskarżonego takiego wniosku”.
W Bydgoszczy dobrowolne poddanie się karze zastosowano w głośnej sprawie zorganizowanej grupy przestępczej Tomasza B. ps. Kadafi. Dotąd wnioski złożyła blisko połowa z ponad 130 oskarżonych. Podczas pierwszej rozprawy podobne wnioski złożyli adwokaci dwóch kolejnych podsądnych.
Kilka lat temu dobrowolnym poddaniem się karom przez oskarżonych zakończyła się głośna sprawa nadużyć w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Toruniu im. Korczaka.