Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobre ciało to za mało

Redakcja
Jak na nasze ciała i dusze wpływa cierpienie? Samotność? Wiara? Albo to, że tej wiary nijak nie możemy odnaleźć?

"Body/Ciało" Małgorzaty Szumowskiej zaskoczyło mnie milutko. Bo spodziewałem się metafizycznego dęcia w sosie modnych tematów społecznie zaangażowanych, dostałem zaś opowieść lekko podaną, choć przecież poruszającą problemy wagi ciężkiej.

A rozpisano te problemy na trzy osoby. Prokuratora, nie potrafiącego poradzić sobie z życiem po śmierci żony, zobojętniającego się alkoholem i ironią. Jego córkę, która z traumą radzi sobie jeszcze gorzej i ląduje z anoreksją w grupie terapeutycznej. No i panią terapeutkę, też zmagającą się ze sobą po śmierci dziecka. Trzymającą się jakoś dzięki przekonaniu o kontaktach z zaświatami.

To zaś pomaga, również, a może głównie jej. A prokuratorowi i jego córce? Wszyscy pozamykani są w każdym razie we własnych ciałach, jedni je akceptują, inni niespecjalnie. A my oglądamy, co też współczesny człowiek potrafi z własnym ciałem powyczyniać... Córka je wyniszcza, terapeutka od swojego ciała ucieka, prokurator - mający do czynienia z denatami każdego dnia - czyni ludzkie ciało czymś absolutnie obojętnym. Jedno trzeba przyznać - ten film, niespecjalnie przecież odkrywczy, jest bardzo skuteczny dzięki temu, jak jest opowiadany. Dzięki dystansowi, który Szumowska uzyskuje humorem i groteską. Dzięki wypraniu z dydaktycznego nadęcia. Dzięki aktorom wreszcie - Gajosowi, Ostaszewskiej, Suwale i niesamowitej Ewie Dałkowskiej. Jej nagi taniec do "Śmierci w Bikini" to nie tylko symbol triumfu nad własnym ciałem, samotnością i starością, ale i scena, która namiesza nam w głowach.

Małgorzata Szumowska nie byłaby sobą, gdyby nie napakowała tego filmu społecznymi aktualiami. I tylko mam wrażenie, że znowu oglądamy Polskę, której nie znam, równie prawdziwą, jak ta polakierowana, amerykańska Polska z seriali. Bo czy naprawdę prokuratorzy i psychoterapeuci mieszkają u nas w ponurych, zagraconych norkach, jakby żywcem przeniesionych z PRL? I naprawdę w polskich telewizjach urządza się sondy "czy Chrystus był Żydem"? I naprawdę nasze bistra i kawiarnie przypominają dworcowe knajpy sprzed paru dekad? I naprawdę wszędzie jest tak brzydko, że jak śpiewał poeta, "pękają oczy"? Cóż, Polska zdecydowanie nie jest rajem, ale krainą wszechobecnej brzydoty i ciemnoty raczej też nie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!