Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobra gra i zabawa [rozmowa z trenerem Markiem Sperskim]

Marcin Karpiński
Fragment ostatniego meczu ligowego, w którym Gwiazda Parkmar Inkaso Bydgoszcz (w białych koszulkach) pokonała Amatora Bydgoszcz aż 22:0.
Fragment ostatniego meczu ligowego, w którym Gwiazda Parkmar Inkaso Bydgoszcz (w białych koszulkach) pokonała Amatora Bydgoszcz aż 22:0. Tomasz Czachorowski
Gwiazda/Parkmar Inkaso Bydgoszcz już w pierwszym roku gry w B klasie wywalczyła awans na wyższy szczebel rozgrywek.

Awans udało się zapewnić na dwie kolejki przed końcem sezonu. Gwiazda rozbłysła dość szybko…

Powiem uczciwie, że nie było to dla mnie łatwe zadanie. Jesienią drużynę prowadził Marcin Tomalczyk. W przerwie zimowej przyjąłem propozycję, by zostać pierwszym trenerem, a Marcin został moim asystentem. To było dla mnie coś nowego. Nie tylko dlatego, że musiałem szybko podołać zadaniu. Nigdy bowiem nie prowadziłem zespołu w B klasie.

Co było najtrudniejsze?

Zaplanować treningi, tak by chłopaków do futbolu nie zniechęcić. Żeby mogli się nim bawić, a jednocześnie mieć tyle siły, by wytrzymać 90 minut walki. Prowadzenie pierwszego zespołu Gwiazdy musiałem też pogodzić z pracą z drużyną rocznika 2005.

A którego meczu najbardziej pan się obawiał?

Z Akademią Futbolu Brzoza, wiceliderem tabeli. Trochę martwiłem się, czy wytrzymamy to kondycyjnie. Ale już po pierwszej połowie mogliśmy prowadzić dwa do zera. Skończyło się remisem jeden do jednego. To spotkanie dodało naszym graczom wiatru w żagle, na dodatek po paru kolejkach powiększyliśmy nad Brzozą przewagę. Awans stał się naprawdę realny.

A po których zawodach był pan najbardziej zadowolony?

Właśnie po pierwszej połowie meczu z Brzozą. Zawodnicy ładnie „klepali” piłkę. A potem z meczu na mecz graliśmy coraz bardziej skutecznie. Z Iskrą Zamość-Rynarzewo wygraliśmy na jej terenie 4:1, Amatora Bydgoszcz rozgromiliśmy 22:0. Nie wyszedł nam tylko mecz z Piaskami Bydgoszcz, który przegraliśmy 2:3. Co ciekawe, w bramce rywala stał mój brat…

Kto stanowi trzon zespołu?

Najlepszym graczem jest Jarosław Jaworski, defensywny pomocnik, który grał kiedyś w Chemiku. Sporo goli strzelił Marcin Nowakowski. Mam nadzieję, że w A klasie ten zespół o coś powalczy. Chcielibyśmy, żeby Gwiazda w przyszłości regularnie występowała w piątej lidze, tak aby mogli się w niej ogrywać nasi wychowankowie.

Ostatni mecz sezonu 2018/2019 Gwiazdy/Parkmar Inkaso rozegra przy ul. Bronikowskiego w środę, 19 czerwca, ze Skrą Paterek (początek o godz. 18.00).

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dobra gra i zabawa [rozmowa z trenerem Markiem Sperskim] - Express Bydgoski