Przed 7 laty nasza rozmowa z prof. Włodzimierzem Jastrzębskim, kwestionującym fakt niemieckiej dywersji w Bydgoszczy w dniach 3 i 4 września 1939 roku wywołała prawdziwą burzę.
<!** Image 2 align=right alt="Image 135490" sub="Prezydent Bydgoszczy Konstanty Dombrowicz składa życzenia profesorowi Włodzimierzowi Jastrzębskiemu Fot. Dariusz Bloch">Rezultatem ożywionej dyskusji w różnych środowiskach było powołanie przez Instytut Pamięci Narodowej specjalnej grupy naukowców. Efektem ich pracy jest książka „Bydgoszcz 3-4 września 1939. Studia i dokumenty”. Autorom nie udało się jednak w przekonujący i jednoznaczny sposób wyjaśnić przebiegu wydarzeń, choć interpretacji bydgoskiego naukowca nie poparł nikt.
Wczoraj obchodzący 70. rocznicę urodzin prof. dr hab. Włodzimierz Jastrzębski odebrał księgę pamiątkową, specjalnie na tę okazję przygotowaną przez dyrekcję Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego.
Kolejna książka profesora
A w najbliższych tygodniach ukaże się kolejna książka profesora pod tytułem „Mniejszość niemiecka w Polsce we wrześniu 1939 r.”. Już dziś jej treść wywołuje emocje i kontrowersje. Tym razem bydgoski uczony analizuje stosunek Polaków do mniejszości niemieckiej zarówno przed wybuchem wojny, jak i po jej rozpoczęciu. Jego zdaniem, od wiosny 1939 r. zapanowała w naszym regionie swoista antyniemiecka psychoza, której efektem był podejrzewanie każdego mieszkającego w Polsce Niemca o szpiegostwo i dywersję. Jak obliczył prof. Jastrzębski, do około 300-400 Niemców, którzy stracili życie w Bydgoszczy 3 i 4 września 1939 r. doliczyć trzeba jeszcze około 900, którzy zginęli z rąk polskich żołnierzy i cywilów w okolicach miasta, m.in. w Łochowie, Solcu Kujawskim, Nakle, Inowrocławiu, a także setki kolejnych, którzy zginęli w masowych egzekucjach podczas marszów ewakuacyjnych.
Intrygujące tezy
W swojej nowej książce prof. Jastrzębski nadal kwestionuje tezę o niemieckiej dywersji w pierwszych dniach września w Bydgoszczy i wysuwa na ten temat nową. Jednocześnie odkrywa zupełnie nieznaną kartę w dziejach, przedstawiając Niemców, którzy w... polskich mundurach walczyli we wrześniu 1939 r., za Polskę zginęli, a niektórzy nawet jako oficerowie RP ponieśli śmierć w... Katyniu.
<!** reklama>- Chciałbym uprzedzić pytanie, które niemal wszyscy do mnie kierują: ja wiem, że to Niemcy wywołali II wojnę światową - powiedział nam bydgoski historyk. - Dla niektórych jest to początek i koniec dyskusji o wszystkim, co się działo dalej. Tymczasem dla mnie pierwszą powinnością historyka jest dochodzenie do prawdy, jaka by ona nie była, przy zachowaniu pełnej rzetelności.
Rozmowę z prof. Włodzimierzem Jastrzębskim zatytułowaną „Polacy nie tacy święci...” publikujemy dziś w magazynie.