- Tomek Gapiński jest poobijany. Jeżeli nie wyleczy się do niedzieli, zastosujemy zastępstwo zawodnika - mówi „Expressowi” Jerzy Kanclerz.
<!** Image 2 align=right alt="Image 187958" sub="Tomasz Gapiński (z lewej) jest poobijany. Nie wiadomo, czy Jerzy Kanclerz (z prawej) będzie mógł liczyć na niego w niedzielę Fot.: Michał Szmyd">Żużlowcy Polonii udanie zainaugurowali sezon 2012. W lany poniedziałek pewnie pokonali na własnym torze Falubaz Zielona Góra 52:38. O ocenę postawy poszczególnych zawodników, „Express” poprosił Jerzego Kanclerza, menedżera bydgoskiego zespołu.
Emil Sajfutdinow (14 punktów w pięciu biegach)
- Klasa sama w sobie. I tej opinii nie może zmącić nawet porażka w ostatnim biegu z Andreasem Jonssonem. Emil jest w coraz lepszej formie. Powinno się to także przełożyć na większe niż w Auckland, zdobycze punktowe w Grand Prix.
Krzysztof Buczkowski (10 w pięciu)
- Nie zawiódł moich oczekiwań. Rozmawiałem z nim o XI biegu, jedynym który przegraliśmy [2:4 - red.]. Krzysztof powiedział, że trochę pogubił się w pierwszym łuku. Liczę, że w kolejnych meczach także będzie mógł pochwalić się dwucyfrową zdobyczą punktową.
Szymon Woźniak (9+1 w pięciu)
- Spisywał się znakomicie i w nagrodę pojechał w wyścigu nominowanym. To jego najlepszy występ w ekstralidze. Jako jedyny dwukrotnie pokonał Patryka Dudka. Jeśli nadal będzie pracował tak sumiennie, to nie tylko Polonia będzie miała z niego pociechę, ale też reprezentacja Polski.
Robert Kościecha (8+2 w pięciu)
- Popełnił trochę błędów, ale generalna ocena jest pozytywna. Życzyłbym sobie, aby w każdym meczu zdobywał tyle punktów.
<!** reklama>
Tomasz Gapiński (6+1 w czterech)
- Tomek nie był z siebie zadowolony, bo liczył na większą zdobycz punktową. Byłoby lepiej, gdyby nie upadek w XII wyścigu. „Gapa” ma mocno zbity lewy nadgarstek i dużych rozmiarów krwiaka na lewym kolanie. Nie wiadomo, czy pojedzie w niedzielę w Częstochowie. Dałem mu wolną rękę. Mecz z Włókniarzem jest dla nas ważny, ale na nim sezon się nie kończy. Jeżeli Gapiński postanowi się leczyć, zastosujemy zastępstwo zawodnika [kapitan Polonii jest w czołowej trójce najskuteczniejszych jeźdźców naszej drużyny - dod. red.].
Artiom Łaguta (4+1 w czterech)
- Dwa pierwsze biegi miał beznadziejne i nie ukrywam, że chciałem zastąpić go Szymonem Woźniakiem. Zmieniłem jednak zdanie, a Artiom wykorzystał daną mu szansę. Niemniej, za poniedziałkową postawę należy mu się mały minus.
Mikołaj Curyło (1 w trzech)
- Ma wielki talent. W zaprezentowaniu pełni swoich umiejętności przeszkadza mu czasami nadmierna ambicja. Zaraz po meczu z Falubazem odbyłem z nim 20-minutową, szczerą rozmowę. Uczestniczył w niej także trener młodzieży Jacek Woźniak. Mikołaj ma się spotkać się z psychologiem Sebastianem Maliszewskim, z którym współpracuje m.in. Tomek Gapiński.