W piątek prawy obrońca był już na treningu Zawiszy. W sobotę znalazł się w autokarze Zawiszy jadącym do Warszawy na mecz z Legią.
"Express Bydgoski" zamienił z Damianem Ciechanowskim kilka zdań przed piątkowym treningiem. Przede wszystkim złożył urodzinowe życzenia.
No to jesteś już pełnoletni. Wszystkiego dobrego.
Dziękuję.
A tak przy okazji, z tą brodą wyglądasz znacznie poważniej (na zdjęciu sprzed kilku tygodni - przyp. Fa). Zapuściłeś brodę, żeby przestraszyć skrzydłowych rywali?
Założyłem się z chłopakami z drużyny, że do końca maja będę trzymał brodę. Zostały mi więc prawie dwa miesiące (śmiech).
A skąd się wziął w ogóle ten zakład?
To zupełny przypadek. Byliśmy na siłowni, nie goliłem się przez jakiś czas i chłopacy pytali się, jak długo mogę z tym wytrzymać, a ja tak bez zastanowienia rzuciłem, że do czerwca dam radę. Podchwycił to Michał Masłowski. Nie przemyślałem tego (śmiech), więc muszę teraz trzymać fason.