Pełna humoru baśniowa opowieść zauroczyła zarówno dzieci, jak i dorosłych. W postać niezłomnego Marcina Kabata, gotowego w obronie słabszych stawić czoło samym czartom, wcielił się działający w teatrze już 3 lata Filip Homeja. Role pozostałych bohaterów odtwarzali: Żaneta Mytkowska, Klaudia Paszkiet, Paula Tulińska, Adam Zieliński, Martyna Cieplińska, Martyna Stypczyńska, Filip Grochala, Bartosz Wojciechowski.
Publiczność nie kryła słów uznania dla młodych artystów. - Grają jak prawdziwi zawodowcy - mówi pani Anna, mieszkanka Szubina. - Do takiego poziomu dochodzi się przez miesiące prób - dodaje Mariusz Zieliński i podkreśla: - Działamy już 15 lat, przez ten czas przez teatr przewinęło się około 230 uczniów, którzy łącznie wystąpili na scenie prawie 500 razy. Dostawaliśmy owacje na stojąco, możemy pochwalić się licznymi nagrodami.
Mariusz Zieliński przyznaje, że rodzaj sztuki teatralnej uzależniony jest od tego, ile osób w danym roku jest w zespole. W minionych latach obsada była tak duża, że „Meandry” wystawiły „Wesele” wg Stanisława Wyspiańskiego, patrona Liceum Ogólnokształcącego, a i obecnie nie ma powodów do narzekania, bo „Igraszki z diabłem” także wymagają większej obsady, zarówno ról męskich, jak i żeńskich.
- Mając zespół, wymyślam takie sztuki, aby każdy mógł grać i aby się podobały - mówi Mariusz Zieliński. - Nie mam ambicji robić z amatorów wielkich artystów. Najbardziej cieszy mnie fakt, że dzięki teatrowi mogą się rozwijać. Po trzech latach grania to są naprawdę inni, bardziej pewni siebie ludzie.
Zobacz galerię: Inscenizacja "Igraszek z diabłem" w wykonaniu teatru Meandry z Szubina