Komisje szacujące straty pracują na bieżąco. Do akcji włączył się także wojewoda, Romuald Kosieniak. Wczoraj wizytował gminy Janikowoi Strzelno.
<!** Image 2 align=left alt="Image 2832" >Długotrwałe upały spowodowały duże straty w gospodarstwach rolnych. Obawy nie omijają też rolników z naszego regionu. Większość gmin z Kujawsko-Pomorskiego wystąpiła do wojewody Romualda Kosieniaka o uznanie ich za objęte klęską suszy. Komisje szacujące straty powoływane są na bieżąco.
Od poniedziałku najbardziej poszkodowane gminy osobiście wizytuje wojewoda. Wczoraj gościł w gminach Janikowo i Strzelno. Wielu gospodarzy było zszokowanych, kiedy na teren ich posesji wjeżdżała kawalkada siedmiu samochodów.
- Panie wojewodo, to nie są piktogramy - powiedziała Lidia Paluchz Ciencisk, pokazując gościom pokładające się łany zbóż.
Wraz z mężem, Januszem uprawiają 100 hektarów. Oboje przyznają, że sytuacja jest katastrofalna. Nie tęsknią jednak za deszczem.
- Jeżeli zacznie mocno padać, to deszcz zniszczy także to, co jeszcze zostało. Dlatego lepiej, żeby padało dopiero po żniwach - stwierdził Janusz Paluch.
Gdy komisje zakończą prace, Romuald Kosieniak wystąpi do ministra rolnictwa i rozwoju wsi z wnioskiem o uruchomienie specjalnych tzw. kredytów „klęskowych”, których oprocentowanie wynosi zaledwie 1,2 proc. w skali roku.
- Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że ostatnią rzeczą, o jakiej marzą rolnicy to kolejny kredyt - mówił Romuald Kosieniak, dodając jednocześnie, że wystąpił też do premiera o 5 milionów złotych bezzwrotnej pomocy socjalnej.
<!** Link Internal IdPublication=2&IdLanguage=17&NrIssue=53&NrSection=70&NrArticle=3427>Trzy pytania<!** EndLink>