Opozycja od niedawna nie ma w Komisji Rewizyjnej żadnego przedstawiciela. Krzysztof Orfin został z niej odwołany. Klub zwrócił się do wojewody o uchylenie tej decyzji.
<!** Image 2 align=right alt="Image 111184" sub="Zdecydowana większość mieszkańców gminy chce, by sesje z powrotem odbywały się w Inowrocławiu przy ulicy Królowej Jadwigi Fot. Renata Napierkowska">- Odkąd sesje są w Gnojnie, w ogóle nie wiemy, co się w gminie dzieje, a słychać, że dzieje się źle. Chyba specjalnie zwołują tam obrady, żeby ludzie o niczym nie wiedzieli. Jak długo jeszcze to potrwa? - dopytuje się mieszkaniec podinowrocławskiej Góry.
Od lata ubiegłego roku, gdy rozpoczął się remont gmachu urzędu, rajcy spotykają się w świetlicy w Gnojnie. Informacje o tym, jak przebiegały obrady, jakie podjęto uchwały, docierają do mieszkańców jedynie pocztą pantoflową, gdyż na sesje przyjeżdża niewiele osób, a protokoły nie są publikowane na stronach internetowych urzędu.
Podczas ostatnich obrad atmosfera na sali była rzeczywiście gorąca, bowiem koalicja skupiona wokół wójta Lecha Skarbińskiego zażądała odwołania z Komisji Rewizyjnej Krzysztofa Orfina, jedynego przedstawiciela opozycyjnego „Czasu Gminy Inowrocław.”
- Cała sprawa zaczęła się od tego, że nie zgodziłem się z faktem, że nie dostarczono nam wszystkich dokumentów dotyczących funkcjonowania Przedsiębiorstwa Komunalnego. Jeden z członków komisji, który był inicjatorem odwołania mnie, od kilku miesięcy zatrudniony jest w prywatnej firmie kierownika komunalki - tłumaczy radny Krzysztof Orfin.
<!** reklama>Członków klubu oburza i bulwersuje fakt, że wójt naciskał na członków komisji, by usunąć z niej Orfina. Lech Skarbiński twierdzi, że miał niewielki udział w odwołaniu rajcy.
- Sugerowałem jedynie, żeby klub cofnął rekomendację radnemu Orfinowi, aby poprawić atmosferę w tej komisji, bo pozostali radni nie mogli z nim współpracować i chcieli złożyć rezygnację - wyjaśnia wójt Skarbiński.
- Przyczyną odwołania jest to, że radny był zbyt dociekliwy. Upór w dążeniu do wyjaśnienia wszystkich wątpliwości nie może być okolicznością wykluczającą z komisji jedynego naszego przedstawiciela. Dlatego wystąpiliśmy do wojewody z wnioskiem o uchylenie tej uchwały - wyjaśnia przewodniczący klubu Mirosław Grodziski.
Miejsce radnego Orfina w komisji zajął Marek Jabłoński z klubu „Przymierze”. Teraz wyjaśnieniem, czy uchwała została podjęta zgodnie z prawem zajmie się wojewoda. Przewodniczący Rady Gminy Jerzy Chachaj zapewnia za naszym pośrednictwem mieszkańców, że jak tylko skończą się remonty w urzędzie, to sesje z powrotem będą odbywać się w Inowrocławiu, by wszyscy chętni mogli w nich uczestniczyć.