Niepokojąco płasko wygląda kończony właśnie deptak na ulicy Świętego Ducha. Mieszkańcy boją się, że po ulewie to miejsce będzie kompletnie zalane.
<!** Image 2 align=right alt="Image 151149" sub="Studzienek odpływowych w przebudowywanym deptaku dochodzącym do Rynku jest rzeczywiście niewiele. Tymczasem ścieżek, którymi ma spływać woda, nie widać Fot. Jarosław Hejenkowski
">Właściciel pobliskiej piekarni, Piotr Jóźwiak, niedawno przechodził układanym właśnie chodnikiem na ulicy Świętego Ducha. Nie podoba mu się jakość prac.
- To wygląda na fuszerkę. Bo co będzie, jeśli zacznie mocno padać? Jest za mało studzienek, które mają zbierać wodę deszczową i nie ma też „zbieraczy” wody - ocenia inowrocławianin, który kilka dni temu sprawdzał, jak to jest rozwiązane w pobliskim Toruniu na ul. Szerokiej. - Tam studzienki są co dziesięć metrów i to równolegle, po jednej z każdej strony ulicy - opisuje.
Spostrzeżenia Piotra Jóźwiaka, który niepokoi się, że woda może zacząć wpadać nawet do niżej położonych okienek piwnicznych wzdłuż ulicy, przekazaliśmy do ratusza, który za roboty płaci. Odpowiedź była niezwykle enigmatyczna.
<!** reklama>- Kanalizacja deszczowa została wybudowana zgodnie z projektem budowlanym i obowiązującymi w tym zakresie normami technicznymi - wyjaśnia rzeczniczka ratusza, Monika Dąbrowska.
Tymczasem bardziej kompleksowe, ale także niemiłe wrażenia z remontu centrum ma szef samorządu Śródmieścia, Marek Słabiński. Najbardziej zastanawia go brak koordynacji.
<!** Image 3 align=right alt="Image 151149" >- Tu chyba nie ma żadnego harmonogramu robót - ocenia rozmówca „Expressu” wskazując, że na ulicy 6 Stycznia pozostawiono dół, a na Rynku część wykopów jest zasypana, a część nie.
Marek Słabiński zastanawia się też nad losami kostki, która jest wydobywana z remontowanych miejsc. - To piękna kostka i ciekawi mnie, co się z nią dzieje - mówi.
Do niedawna na stronie internetowej miasta można było czytać na bieżąco o tym, jakie roboty są prowadzone w centrum. Jednak ostatni wpis pochodzi sprzed tygodnia.
Roboty mają kosztować ponad 6 milionów złotych i ich oficjalny termin zakończenia to tegoroczny wrzesień. Jedna może on ulec zmianie, bo remont zahamowały znaleziska archeologiczne oraz ostra zima.
Co nowego po zmianach
- Fontanna w kształcie bryły soli na Rynku.
- Nowe nawierzchnie deptaków i centralnego placu miasta.
- Powstanie instytutu prymasowskiego w dawnym muzeum oraz centrum sztuki przy ul. Kasztelańskiej.