https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Demolka po meczu juniorów

Marcin Karpiński
Na osiem tysięcy złotych oszacowano koszty naprawy zepsutej łazienki, toalety i szatni. Pomieszczenia w Kompleksie Sportowym „Zawisza” zdemolowali ... juniorzy starsi z Grudziądza.

Na osiem tysięcy złotych oszacowano koszty naprawy zepsutej łazienki, toalety i szatni. Pomieszczenia w Kompleksie Sportowym „Zawisza” zdemolowali ... juniorzy starsi z Grudziądza.

<!** Image 2 align=right alt="Image 120234" sub="Widok jest przerażający! Drzwi od szafek zostały powyrywane łącznie z zawiasami i nie nadają się już do użytku...">Pracownicy Zawiszy złapali się w ostatnią niedzielę za głowy. Wchodząc do szatni gości zobaczyli powyrywane szafki, pourywane półki w toalecie i zniszczone prysznice. Sprawcy, jak gdyby nigdy nic, bezkarnie wrócili do Grudziądza.

Powodem takiego zachowania z pewnością było to, co się stało na boisku. W lidze wojewódzkiej juniorów starszych Zawisza pokonał bowiem na sztucznej płycie Olimpię Grudziądz 7:1. Rozmiary wygranej nie pozostawiły złudzeń, komu należy się palma pierwszeństwa.

Przyjezdni jednak, jak się później okazało, nie mogli pogodzić się z porażką. Odreagowali na swój sposób, który należy określić tylko mianem skandalu! Swoją złość wyładowali w szatni, co zostało szybko uwiecznione na zdjęciach. Węże łazienkowe nadają się już tylko do wymiany. Drzwi od szafek zostały powyrywane łącznie z zawiasami i również nie nadają się do użytku. Tak samo półki w toalecie.

<!** reklama>- Nie wiem, gdzie byli w tym czasie trener i kierownik grudziądzkiej drużyny - zastanawia się trener-koordynator grup młodzieżowych Zawiszy Tomasz Gadziński.

<!** Image 3 align=left alt="Image 120234" sub="Tak samo półki w toalecie... / fot. archiwum">Straty wyceniono na 8 tys. zł. Pismo w tej sprawie zostało już przesłane do Kujawsko-Pomorskiego ZPN. Osobne dokumenty zostały też dostarczone do Olimpii.

Wczoraj „Express” rozmawiał w tej sprawie z prezesem grudziądzkiego klubu Jackiem Bojarowskim.

- Konsekwencje muszą zostać wyciągniete. W środę odbyło się zebranie szkoleniowców z zawodnikami i każdy idzie w zaparte. Moim zdaniem trener powinien ostatni wyjść z szatni. Tymczasem on się tłumaczy, że wyjechał nieco wcześniej. Musimy jeszcze zapoznać się z materiałami, które otrzymaliśmy z Bydgoszczy. I przeprowadzić wewnętrzne śledztwo. Nie może być tak, że gówniarze demolują szatnie. Przepraszam za to zachowanie.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski