https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tor wielu możliwości

Michał Sitarek
Tor regatowy w Brdyujściu dostanie finansowy zastrzyk. Według ekspertów, warto wydać pieniądze na bazę noclegową i remonty szatni. 1,5 mln to jednak kropla w morzu potrzeb.

Tor regatowy w Brdyujściu dostanie finansowy zastrzyk. Według ekspertów, warto wydać pieniądze na bazę noclegową i remonty szatni. 1,5 mln to jednak kropla w morzu potrzeb.

<!** Image 3 align=none alt="Image 182603" sub="Żeby tor mógł przyciągać największe imprezy międzynarodowe, potrzebne są inwestycje rzędu co najmniej kilkudziesięciu milionów. /Fot.: Tadeusz Pawłowski">Kiedyś był największym sportowym atutem Bydgoszczy. Dziś z trudem przyciąga zawodników. Omijają go duże imprezy. Tor regatowy w Brdyujściu znajduje się w coraz gorszym stanie. Według Andrzeja Walkowiaka z Wydziału Sportu i Turystyki UM, to ostatni dzwonek na ratowanie obiektu.

<!** reklama>- Dopiero zaczynam pracę jako główny specjalista do spraw rozwoju sportów wodnych i infrastruktury wodnej. Zacząłem od toru regatowego, bo za chwilę nie będzie czego ratować. W projekcie budżetu zapisano 1,5 mln zł na inwestycje. Można oczywiście mówić, że to kropla w morzu potrzeb. Z drugiej strony, to pierwszy tak znaczący zastrzyk finansowy dla Brdyujścia - podkreśla urzędnik.

Największe szanse na remont mają szatnie. Być może uda się nad nimi dobudować lekkiej konstrukcji pawilony, które pełniłyby rolę bazy noclegowej. Inwestycje te mają zostać ostatecznie zatwierdzone do stycznia.

Do połowy przyszłego roku ma zapaść decyzja, jaką rolę w ogóle ma odgrywać tor, o jakie imprezy miasto ma zamiar się starać. Przyszłość toru zależy też od tego, czy sukces odniesie marina na Wyspie Młyńskiej. Jeśli będzie ona przyciągać bydgoszczan chcących wypożyczyć sprzęt i spędzić dzień na wodzie, podobną rekreacyjną funkcję ma pełnić także tor regatowy.

Z kolei stworzenie nawet niewielkiej bazy noclegowej otworzyłoby perspektywę wykorzystywania toru jako ośrodka treningowego dla różnych ekip, przygotowujących się do regat.

By tor ponownie mógł przyciągać największe imprezy, międzynarodowe potrzebne są inwestycje rzędu co najmniej kilkudziesięciu milionów. - Nawet jeśli doprowadzimy ten obiekt do przyzwoitego stanu, w obecnym kształcie możemy mówić tylko o organizacji imprez w kajakarstwie. Dla wioślarzy nasz tor jest zbyt krótki. Niezbędne byłoby jego wydłużenie o port drzewny w Łęgnowie. To realne przedsięwzięcie, ale nie w momencie, gdy miasto musi finansować wiele ważniejszych inwestycji - zaznacza Andrzej Walkowiak.

Największym problemem jest teraz wypłycenie toru. W najbliższym czasie dzięki współpracy z UTP odbędą się pomiary głębokości. W wielu miejscach nie przekracza ona jednego metra. - Szkoda, że ten odcinek został wyłączony z bagrowania Brdy. Tego typu inwestycje chcielibyśmy prowadzić również przy udziale zewnętrznych środków, na przykład unijnych funduszy albo w porozumieniu z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej - dodaje przedstawiciel ratusza.

Miejska Pracownia Urbanistyczna zakłada, że w pobliżu zabytkowej śluzy mogłaby też powstać nowa marina. Mało prawdopodobne jest jednak to, by w kolejny taki obiekt inwestowało miasto. Większe szanse daje się projektowi realizowanemu na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego.

Co o tych pomysłach sądzą mieszkańcy. - Zdecydowanie postawiłbym na dostosowanie toru regatowego do celów rekreacyjnych - mówi przewodniczący Rady Osiedla Bydgoszcz Wschód-Brdyujście, Dariusz Sieracki. - Inwestycje w bazę sportową na tym terenie są spóźnione o 20 lat. Dziś nie mamy już szans w starciu z poznańską Maltą. Nasz tor stoi nawet latem pusty. Zmienić może to tylko przygotowanie oferty dla bydgoszczan. Chodzi np. o możliwość wypożyczenia kajaków, łódek, rowerów wodnych. Być może udałoby się też wytyczyć fragment brzegu na bezpieczne kąpielisko. Ratowanie toru wyłącznie pod potrzeby wioślarzy mija się z celem. Dla nich i tak zdecydowanie bardziej atrakcyjnym miejscem jest Brda.


„Łuczniczka” będzie zarządzać torem

Tor od nowego roku ma znaleźć się w gestii Hali Sportowo-Widowiskowej „Łuczniczka” Wcześniej opiekował się nim Pałac Młodzieży.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

4don
Tor jako obiekt sportowy to rzeczywiście wyrzucanie pieni ędzy w błoto . Lepiej zorganizować tam wypożyczalnie sprzetu wodnego i na weekendy zapraszać bydgoszczan do korzystania z tego miejsca do rekreacji. Sam chetnie wypożyczyłbym tam łódkę.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski