Nowe konkrety PiS - darmowe autostrady
Sejmowa Komisja Infrastruktury w czwartek pozytywnie zaopiniowała projekt ustawy znoszącej opłaty za odcinki autostrad zarządzane przez państwo i wprowadzającej zakaz wyprzedania się ciężarówek na trasach szybkiego ruchu. Chodzi o rządowy projekt nowelizacji ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym.
Darmowe autostrady to propozycja Prawa i Sprawiedliwości z „Programowego Ula”, który odbył się w połowie maja.
Kiedy zostanie uchwalona ustawa ws. darmowych autostrad?
Piotr Król, poseł Prawa i Sprawiedliwości, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Infrastruktury powiedział portalowi i.pl, że na tym posiedzeniu Sejmu jest szansa, że ustawa zostanie uchwalona. – Pytanie, kiedy się zbierze Senat i uchwali ustawę – dodał.
Pytany o termin wejścia w życie darmowych autostrad, odpowiedział, że logiczną datą byłby 1 lipca, czyli kilka dni po rozpoczęciu wakacji. – Tak, jak kochamy nasze dzieci, to jednak 567 pytanie „tato, daleko jeszcze?”, dla rodziców bywa frustrujące. Więc stanie na bramkach na Południu – w jedną stronę i stanie, kiedy się jedzie na urlop z Południa i z niego wraca, było absurdem. Chcemy to zlikwidować – dodał.
– Pierwsza zmiana, którą w tej chwili procedujemy, będzie dotyczyła dwóch głównych tzw. państwowych odcinków, czyli A2 Konin-Stryków, czyli ok. 109 km oraz A4 Wrocław-Sośnica, czyli ok. 162 km. Chcielibyśmy, żeby te bramki jak najszybciej zniknęły – mówił.
Piotr Król wyjaśnił, że w związku z tym, że stan prawny innych autostrad jest trochę bardziej skomplikowany, tam będą trwały prace w przyszłości. – Generalnie chcieliśmy dojść do takiego momentu, że wszystkie autostrady w Polsce dla samochodów do 3,5 tony, czyli samochodów osobowych i motocykli, będą bezpłatne – podkreślił.
Czy opozycja poprze darmowe autostrady?
Pytany o to, jak na posiedzeniu Komisji Infrastruktury zachowywała się opozycja, podkreślił, że opozycja nie głosowała przeciw. – Wydaje się więc, że można z dużą dozą powiedzieć, że Sejm tę propozycję przyjmie, nawet przy jakimś wsparciu opozycji. To sprawa, która wydaje się zupełnie apolityczna. Każdy jednak raz w roku na urlop jedzie i część osób, które właśnie będą jechać na wakacje, nie będą musiały stać na bramkach. Docelowo, jeżeli udałoby się z tymi, którzy zarządzają częścią tzw. prywatnych autostrad, też porozumieć, to byłby taki system, w którym czy ktoś jedzie samochodem osobowym, czy jedzie motocyklem, to nie będzie musiał stawać na bramkach – wyjaśnił.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
dś