Szkolenia dla bezrobotnych, posiłki dla dzieci, albumy o mieście i dokarmianie zwierząt. Co łączy te akcje? Wszystkie są dofinansowane z „jednego procenta”.
<!** Image 2 align=right alt="Image 46023" sub="Część z „jednego procenta” przekazanego na konto Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy przeznaczono, między innymi, na organizację imprezy związanej z 70-leciem uruchomienia autobusów w Bydgoszczy">Od kilku lat liderem zbiórki jest fundacja „Wiatrak”. Dwa lata temu 2500 osób zasiliło jej konto 150 tysiącami złotych.
- W zeszłym roku kwota była podobna - mówi koordynator akcji, Agnieszka Libecka. - Jednak liczba wpłat rośnie. Przydaje się nam każda złotówka. Zebrane pieniądze przeznaczyliśmy na kilka przedsięwzięć. Zorganizowaliśmy wypoczynek dla dzieci w górach i nad morzem, dotujemy posiłki dla dzieci na półkoloniach i pomagamy bezrobotnym. Z myślą o nich powstał klub integracji społecznej. Odbywają się w nim różne warsztaty i szkolenia. W tym roku część kwoty zasili też budowę domu jubileuszowego i działanie witryny www.janpawelII.pl - dodaje animatorka. Od 2004 roku status organizacji pożytku publicznego posiada również Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy. Ich jeden procent widać przede wszystkim w księgarniach i... na balkonach.
<!** reklama left>- W 2006 roku dostaliśmy niecałe 8 tys. złotych - mówi prezes towarzystwa, Jerzy Derenda. - To zazwyczaj drobne sumy w wysokości 15-20 złotych. Na co idą pieniądze? Na Bydgoszcz! Staramy się robić wszystko, by ją promować, upiększać i chronić jej dziedzictwo. Organizujemy konkursy skierowane przede wszystkim do młodego pokolenia. Chcemy wszystkim zaszczepić miłość do grodu nad Brdą. Sporo kosztują też nowe wydawnictwa. W przygotowaniu jest właśnie drugi tom albumu „Piękna stara Bydgoszcz” oraz „Słownik gwary bydgoskiej”. Poza tym wpłaty bydgoszczan widać na balkonach. Fundujemy z nich nagrody za udział w konkursie „Bydgoszcz w kwiatach i zieleni”. „Jeden procent” wydajemy też na oprawę rocznicowych uroczystości. Jesienią 200 bydgoszczan wybrało się na 70-lecie autobusów w Bydgoszczy - dodaje prezes.
Na hojność mieszkańców liczy też Bydgoskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Animals”. Z „procenta” finansowane są „kocie chatki” oraz leczenie i dokarmianie bezdomnych zwierząt. Miłośnicy zwierzaków organizują również pogadanki ekologiczne i konkursy. Poza tym, od kilku lat zbierają datki na wykupienie koni z transportów śmierci. W ciągu 4 lat uratowali 6 zwierząt.
Do końca kwietnia na łamach „Expressu Bydgoskiego” przedstawiać będziemy kolejne organizacje pożytku publicznego.