Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dan Petrescu donosił Anglikom

Redakcja
Wisła Kraków przegrała na własnym stadionie 1:2 z Blackburn Rovers w pierwszym meczu grupy E Pucharu UEFA.

Wisła Kraków przegrała na własnym stadionie 1:2 z Blackburn Rovers w pierwszym meczu grupy E Pucharu UEFA.

Początek był wymarzony dla gospodarzy. Już w 28 min po rzucie rożnym dla Wisły piłka została wybita przed pole karne (35-40 metrów przed bramką gości). Dopadł jej Mauro Cantoro, podbiegł kilka metrów, po czym skutecznie uderzył. Piłka otarła się jeszcze od Roberta Savage - co zmyliło angielskiego bramkarza - i wpadła do siatki.

<!** reklama left>Goście wyrównali na początku drugiej połowy, w okresie gdy drużyna z Blackburn miała zdecydowaną przewagę. Znów w jednej z głównych ról wystąpił Savage. W 56 min „główką” pokonał Emiliana Dolhę. Dobrą wrzutką popisał się David Bentley.

Trzeci skuteczny

W ostatnich minutach, gdy wydawało się, że bliżej strzelenia bramki są krakowianie, goście zdobyli zwycięskiego gola. W 89 min Dolha obronił dwa groźne strzały Anglików, ale trzeci - Davida Bentleya trafił do siatki.

Menadżer Blackburn Rovers Mark Hughes przyznał po meczu, że jednym ze źródeł informacji o Wiśle, był, między innymi, niedawny jej trener Rumun Dan Petrescu.

Przyznał, że krakowianie zaczepiali jego piłkarzy w wulgarny sposób. - Chodziło o rasistowskie odzywki - stwierdził. Dodał, że w piśmie do UEFA napiszą, o kogo konkretnie chodzi.

Rzeczywiście, w końcówce meczu i zaraz po nim dużo mieli sobie do powiedzenia Nikola Mijailovic i David Bentley.

Powiedzieli:


Dragomir Okuka (trener Wisły Kraków):


Mark Hughes (menadżer Blackburn Rovers):

- Jestem bardzo zadowolony, że wygraliśmy na wyjeździe, wywalczyliśmy pierwsze zwycięstwo i to na trudnym terenie. To dobry początek rozgrywek. W fazie grupowej trzeba zdobywać punkty u siebie i szukać ich na wyjeździe. W pierwszej połowie brakowało szybkich podań, aby rozluźnić wiślacką obronę. Po przerwie to się udało. Za wcześnie, aby oceniać sytuację w grupie, ale Wisła na pewno jest w trudniejszej sytuacji, gdyż powinno się zdobywać punkty na własnym boisku. Jestem jednak przekonany, że sprawi wiele kłopotów innym zespołom.

- Rozegraliśmy dobre spotkanie. Szkoda, że w ostatniej chwili je przegraliśmy. Zabrakło nam koncentracji i popełniliśmy proste błędy w defensywie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!