Polska oszalała na punkcie morsowania!
Od jedenastu miesięcy żyjemy w okresie pandemii, wywołanej przez wirusa SARS-CoV-2. Od kilkunastu dni zmagamy się z mrozem i śniegiem. Mimo tak niesprzyjających warunków bydgoszczanie nadal pomagają zwierzętom.
W Bydgoszczy ludzie pomagają zwierzętom
- Od późnej jesieni dokarmiam ptaki. W ogrodzie mam trzy karmniki, do których sypię specjalnie przygotowaną karmę dla dzikich ptaków. Czasami, dodatkowo wieszam specjalne kule. Dokarmiam ptaki do wiosny. To już siódma zima, którą spędzam w towarzystwie stada wróbli, sikorek, sójek, kawek, gołębi i całej reszty wygłodniałych, miejskich ptaków – mówi pani Beata ze Skrzetuska i dodaje, że takich bydgoszczan jak on jest wielu.
Na terenie osiedla domków jednorodzinnych, położonego w w północno-zachodniej części Bydgoszczy, funkcjonuje prywatne, malutkie przytulisko dla bezdomnych kotów i psów.
- Opiekuję się kotami i psami. Niektóre są dzikie i przychodzą tylko na jedzenie, inne zamieszkały u nas w domu – mówi bydgoszczanka. - Nie potrafiłabym zostawić tych zwierząt bez pomocy.
Bydgoszczanie zrzeszają się, by ratować zwierzaki
Nie wszyscy miłośnicy zwierząt lubią działać w pojedynkę. Dlatego, niektórzy zapisują się do organizacji pro-zwierzęcych.
- Jesteśmy po to, żeby pomagać najsłabszym. Stowarzyszenie ArbuZ zrzesza ludzi, którym los zwierząt jest nieobojętny. Prowadzimy domy tymczasowe, w których ratujemy, socjalizujemy, leczymy i szukamy domów dla opuszczonych kotów i królików. Dokarmiamy i sterylizujemy wolno żyjące koty. Edukujemy. Współpracujemy z innymi organizacjami prozwierzęcymi oraz ze schroniskiem bydgoskim i z Urzędem Miasta Bydgoszcz(…) - czytamy na profilu Facebooka Stowarzyszenia ArbuZ.
Z ostatniego postu wynika, że bardzo potrzebni są wolontariusze, którzy zaopiekowaliby się porzuconymi zwierzętami.
- Czy ktoś z Was czuje się na siłach, żeby pomóc w opiece nad tymi najmniejszymi? Są cudowni i tak bardzo nas potrzebują. Bo jak nie my to kto? - pyta ArbuZ.
Towarzystwo Przyrodnicze „Kawka” jest organizacją skupiająca ludzi młodych, która zajmuje się szeroko pojętą ochroną przyrody. Jej członkowie starają się być wszędzie tam, gdzie pomocy potrzebują zwierzęta.
- Montujemy nowe budki. W lutym czeka nas kontrola i czyszczenie 120 naszych budek dla ptaków. Monitorujemy Park Centralny zbierając dane do ekspertyz w związku z naszym przesłanym do Rady Miasta Bydgoszczy protestem przeciw budowie otwartego kąpieliska w tymże miejscu – wylicza Monika Wójcik-Musiał, wiceprezes TK „Kawka”.
Warto przypomnieć, że „Kawka” zaprotestowała przeciw budowie kąpieliska, ponieważ na terenie Parku Centralnego znajdują się cenne siedliska ponad 40 gatunków ptaków. Gniazdują tam m. in. nurogęsi i dzięcioły zielone, zimorodki, czaple białe, mysikróliki, raniuszki, wójciki.
To tylko kilka przykładów. Ale lista sprawnie działających w Bydgoszczy organizacji pozarządowych, których celem jest pomaganie zwierzakom jest długa. Warto więc o nich wspomnieć i wymienić np. Fundację Jamniki Niczyje oraz grupę lokalną Fundacji Viva.
