Mieszkańcy Fordonu mają powody do radości. Fordońska Spółdzielnia Mieszkaniowa nie zaplanowała bowiem na ten rok żadnych podwyżek, a co więcej - część mieszkańców będzie płaciła mniejszy czynsz.
- Nie mamy wpływu na ceny wody, ogrzewania, wywozu śmieci i podatków, których wysokość ustalają lokalne władze. Mamy wpływ tylko na trzy opłaty: administrowanie nieruchomościami, utrzymanie i konserwację oraz fundusz remontowy. Te albo zostaną utrzymane na dotychczasowym poziomie, albo ulegną obniżeniu - mówi Andrzej Wyżgowski, zastępca prezesa spółdzielni ds. gospodarki zasobami mieszkaniowymi.
FSM dziesiąty rok z rzędu utrzyma na dotychczasowym poziomie koszty administrowania nieruchomościami. Z tytułu utrzymania i konserwacji w 151 spośród 221 nieruchomości opłaty zmaleją. - W zależności od budynku będzie to obniżka od kilku do nawet 44 groszy od metra kwadratowego miesięcznie. W pozostałych budynkach opłata pozostaje bez zmian. W 33 nieruchomościach zmniejszymy także odpisy na fundusz remontowy o około 20-30 groszy od metra. Robimy to z uwagi na zakończenie inwestycji w tych budynkach - tłumaczy Andrzej Wyżgowski. Nowe czynsze w FSM wejdą w życie 1 kwietnia.
Jak wygląda sytuacja w innych spółdzielniach? Kliknij i czytaj na kolejnej stronie
Prawa do narzekań nie powinni także mieć członkowie Spółdzielni Mieszkaniowej Zjednoczeni. - Staramy się utrzymać koszty w ryzach. W różnych budynkach koszty utrzymania i konserwacji są jednak inne, więc trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o podwyżki. W niektórych przypadkach będą one nieunikonione, ale raczej nieduże i nieodczuwalne dla lokatorów - mówi Jarosław Skopek, prezes spółdzielni Zjednoczeni. I tak, za eksploatację i zarządzanie koszty oscyclują w granicach 1,3 - 2 zł za metr kwadratowy, a za bieżące utrzymanie mieszkańcy zapłacą od 0,7 do 2,9 zł za metr. - Koszty są osobno wyliczane dla każdego budynku, taki obowiązek nakłada na nas ustawa, stąd różnice - wyjaśnia prezes Zjednoczonych.
Bez podwyżek także w SM Budowlani. - Zmian w opłatach u nas nie będzie. Możliwe są tylko podwyżki lub zniżki w funduszu remontowym, ale o tym zadecydują sami mieszkańcy. W różnych budynkach prowadzimy prace remontowe, a o ich standardzie decydują lokatorzy. Wiadomo, że im lepsza jakość wykończenia tym usługa jest droższa - mówi Andrzej Dąbrowski z SM Budowlani.
Pan Franciszek od pięciu lat żyje pod mostem
Pomorska Spółdzielnia Mieszkaniowa także chce utrzymać stawki na tym samym poziomie co w ubiegłym roku. Minimalna podwyżkę opłat za zarządzanie i gospodarowanie od marca zaplanowała Bydgoska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Zamiast 49 groszy za m. kw. mieszkańcy zapłacą 52 grosze.
- W związku ze zwiększeniem minimalnego wynagrodzenia być może w drugiej połowie roku będziemy musieli podwyższyć opłaty za utrzymanie. Firmy sprzątające windują ceny w górę - słyszymy w Pomorskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Z tym samym problemem borykają się władze „Zjednoczonych”. - Roboczogodziny są coraz droższe, odczuwamy to w budżecie - mówi Jarosław Skopek.
W Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej z ewentualnymi podwyżkami za sprzątanie wstrzymują się do połowy roku. - Wtedy to wszystko przeliczymy. Teraz jest za wcześnie by o tym mówić - tłumaczy Andrzej Wyżgowski z FSM.