https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czynsze w 2017 roku. Ile zapłacimy?

Mieszkańcy bydgoskich blokowisk mogą odetchnąć. Spółdzielnie nie drenują ich kieszeni
Mieszkańcy bydgoskich blokowisk mogą odetchnąć. Spółdzielnie nie drenują ich kieszeni Tomasz Czachorowski
„Express” sprawdza, czy bydgoskie spółdzielnie mieszkaniowe podniosły od stycznia opłaty. Mamy dobre informacje!

Mieszkańcy Fordonu mają powody do radości. Fordońska Spółdzielnia Mieszkaniowa nie zaplanowała bowiem na ten rok żadnych podwyżek, a co więcej - część mieszkańców będzie płaciła mniejszy czynsz.

- Nie mamy wpływu na ceny wody, ogrzewania, wywozu śmieci i podatków, których wysokość ustalają lokalne władze. Mamy wpływ tylko na trzy opłaty: administrowanie nieruchomościami, utrzymanie i konserwację oraz fundusz remontowy. Te albo zostaną utrzymane na dotychczasowym poziomie, albo ulegną obniżeniu - mówi Andrzej Wyżgowski, zastępca prezesa spółdzielni ds. gospodarki zasobami mieszkaniowymi.

FSM dziesiąty rok z rzędu utrzyma na dotychczasowym poziomie koszty administrowania nieruchomościami. Z tytułu utrzymania i konserwacji w 151 spośród 221 nieruchomości opłaty zmaleją. - W zależności od budynku będzie to obniżka od kilku do nawet 44 groszy od metra kwadratowego miesięcznie. W pozostałych budynkach opłata pozostaje bez zmian. W 33 nieruchomościach zmniejszymy także odpisy na fundusz remontowy o około 20-30 groszy od metra. Robimy to z uwagi na zakończenie inwestycji w tych budynkach - tłumaczy Andrzej Wyżgowski. Nowe czynsze w FSM wejdą w życie 1 kwietnia.

Jak wygląda sytuacja w innych spółdzielniach? Kliknij i czytaj na kolejnej stronie

Prawa do narzekań nie powinni także mieć członkowie Spółdzielni Mieszkaniowej Zjednoczeni. - Staramy się utrzymać koszty w ryzach. W różnych budynkach koszty utrzymania i konserwacji są jednak inne, więc trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o podwyżki. W niektórych przypadkach będą one nieunikonione, ale raczej nieduże i nieodczuwalne dla lokatorów - mówi Jarosław Skopek, prezes spółdzielni Zjednoczeni. I tak, za eksploatację i zarządzanie koszty oscyclują w granicach 1,3 - 2 zł za metr kwadratowy, a za bieżące utrzymanie mieszkańcy zapłacą od 0,7 do 2,9 zł za metr. - Koszty są osobno wyliczane dla każdego budynku, taki obowiązek nakłada na nas ustawa, stąd różnice - wyjaśnia prezes Zjednoczonych.

Bez podwyżek także w SM Budowlani. - Zmian w opłatach u nas nie będzie. Możliwe są tylko podwyżki lub zniżki w funduszu remontowym, ale o tym zadecydują sami mieszkańcy. W różnych budynkach prowadzimy prace remontowe, a o ich standardzie decydują lokatorzy. Wiadomo, że im lepsza jakość wykończenia tym usługa jest droższa - mówi Andrzej Dąbrowski z SM Budowlani.

Pan Franciszek od pięciu lat żyje pod mostem

Pomorska Spółdzielnia Mieszkaniowa także chce utrzymać stawki na tym samym poziomie co w ubiegłym roku. Minimalna podwyżkę opłat za zarządzanie i gospodarowanie od marca zaplanowała Bydgoska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Zamiast 49 groszy za m. kw. mieszkańcy zapłacą 52 grosze.

- W związku ze zwiększeniem minimalnego wynagrodzenia być może w drugiej połowie roku będziemy musieli podwyższyć opłaty za utrzymanie. Firmy sprzątające windują ceny w górę - słyszymy w Pomorskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Z tym samym problemem borykają się władze „Zjednoczonych”. - Roboczogodziny są coraz droższe, odczuwamy to w budżecie - mówi Jarosław Skopek.

W Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej z ewentualnymi podwyżkami za sprzątanie wstrzymują się do połowy roku. - Wtedy to wszystko przeliczymy. Teraz jest za wcześnie by o tym mówić - tłumaczy Andrzej Wyżgowski z FSM.

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
marek
za kawalerkę płace 470 zł rozbój .
m
mieszkaniec Fordonu
No i słusznie ale tak jest tylko w Bydgoszczy .To samo jest z handlem mieszkań jak chce się sprzedać.Bogacz Ci wykupi za grosze , wyremontuje i ma na wynajem kolejne mieszkanie lub
wyremontuje i sprzeda za większą kasę zarabiając poprzez swój nieuczciwy proceder .
N
Nad Brdą banda złodziei
"Nad Brdą" to złodziejska spółdzielnia pełna totalnych nieudaczników. Księgowa myląca się w rachunkach i przelewach, nigdy się babie nie zgadzają przelewy za czynsz. Jak ktoś nie zapłaci 30 dni za czynsz to od razu idiotka wysyła ponaglenie, i każe sobie za to ponaglenie płacić kilkanaście złotych, to w takim razie po co są odsetki? Na założenie tabliczki informującej o prośbie o zamykanie bramy czekam od kilku lat i nadal nieudacznicy ze spółdzielni Nad Brdą nie są w stanie tego zrobić. Wiele innych rzeczy było zgłaszanych, ale w zasadzie nie ma szans, aby na cokolwiek uzyskało się odpowiedż, a o naprawę nie ma szans.... ta spółdzielnia to banda złodziei, oszustów, nierobów, dyletantów i nieudaczników...
m
mw
a spółdzielnia nad Brda konsekwentnie goli mieszkańców. za 66 m place 760 msc a blok ma zaledwie 3 lata. złodzieje rozliczcie się za fundusz remontowy i inne bo za nasze pieniądze stawiacie kolejne bloki.
f
fd
Jeszcze to- Wiwat Ciemnogrod, wiwat PIS, wiwat wszystkie chamy!!! W nastepnych wyborach wyjebiemy was na bruk wy pisowskie obszczymurki z kruchty.
Z
Zdzisław
Niedługo mieszkanie w bloku będzie drogie jak w czynszówkach. Pracownicy siedzą na ciepłych posadkach i przyznają sobie podwyżki , które realizują z podwyżek . Aż przyjdzie moment że ludzie przestaną płacić i spółdzielnia stanie się bankrutem. Wtedy przyjdzie komornik i inwestor prywatny, wykupi bloki tak jak kamienice i podwyższy czynsz do 2 tysięcy za lokal . I się spółdzielnie skończą tak jak się skończyła komuna. Zostaną walące się bloki z kilkoma zdziwionymi lokatorami z aktami notarialnymi w rękach. Spółdzielnie do kontroli przez CBA !!!!!!!!
T
Tomek
No i co z tego, że FSM nie podniosła ceny za administrowanie, skoro jest ona i tak bardzo wysoka i wynosi ponad 1zł za m2 mieszkania. FSM zarządza 229 blokami - w sumie 760tys m2. 1,03zł za m2 i łatwo policzyć, że na administrowaniu zarabiają miesięcznie ponad 3/4mln złotych miesięcznie.
Poza tym podgrzanie m3 wody kosztuje 30zł, cena z kosmosu. Ogrzewanie wody prądem byłoby dużo tańsze.
A
Ania
W FSM za 63 metry też płacimy ponad 600zl
j
jhj
precz z czynszami! Przyjdzie prezes PIS I sypnie wam manną z katolickiego nieba wy roszczeniowe rydzykowe kutasy
l
lokator
Oczywiście, że wzrosły - co roku podnoszą a przez 9 lat jak mieszkam w ich bloku, tak zrobili raz remont klatki schodowej i raz wzmacniali konstrukcję balkonów. Do zalewanego balkonu nie przyszli nigdy, pomimo zgłoszeń w administracji a firmy sprzątające nadzorują tak, że średnio raz w miesiącu trzeba interweniować. Ogólnie, skandal. Ale czego spodziewać się, skoro zarządza tam człowiek, który bardziej niż sprawami mieszkańców interesuje się tym, by napić się w pracy.
P
Przeciętny Kowalski
W BSM są podwyżki co kwartał , ciągle coś podwyższają . Doszło do tego że za 60 metrowe mieszkanie płaci się 600-630 złotych plus prąd oczywiście osobno. Wybierają najdroższych wykonawców do ocieplania bloków , pozniej obciążają kosztami swoich członków, ale czynsze jakoś z powodu oszczędności nie idą w dół tylko w góre. To pytamy , po co te ocieplania - żeby było drożej ? i żeby prezesi się podzielili zyskiem z wykonawcami . Do BSM powinno wkroczyć CBŚ i ABW, bo tu czuć przekęty na odległość.
M
MSM :Zrzeszeni"
A jak tam czynsze w MSM "Zrzeszeni" zarządzanej przez pijanego prezesa?
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski