<!** Image 3 align=none alt="Image 225548" >
**Miesiąc temu pisaliśmy o fatalnym stanie zabytkowej fontanny na Szwederowie. TMMB podjęło kroki, by przywrócić jej świetność. Dziś wracamy do sprawy.**
Przypomnijmy - Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy zaalarmowało, że „Dzieci bawiące się z rybą”, fontanna znajdująca się na skwerze u zbiegu ulic: Orlej i ks. I. Skorupki, popada w ruinę. Członkowie towarzystwa wyrażali przy tym żal, że dopuszczono do degradacji rzeźby plenerowej artysty pochodzącego właśnie ze Szwederowa - Teodora Gajewskiego. W rozmowie z „Expressem” miejski konserwator zabytków Sławomir Marcysiak przyznał potrzebę rekonstrukcji „Dzieci bawiących się z rybą”, ale przypomniał, że budżetowym priorytetem na przyszły rok jest naprawa fontanny przed biblioteką na Starym Rynku.
<!** reklama>
To nie będzie tanie
O renowacji architektonicznej dominanty Szwederowa rozmawialiśmy również później ze Zbigniewem Jasieckim, prezesem renomowanej firmy Kontbud, którą TMMB zaprosiło na wizję lokalną i poprosiło o opinię budowlaną.
- Obawiam się, że to nie będzie tani projekt - powiedział „Expressowi” prezes. - Rekonstrukcja ma sens, jeśli będzie pełna, wraz z przywróceniem funkcji hydraulicznej, a to znacznie podniesie koszty.
- Zainteresowaliśmy tym elementem Miejskie Wodociągi i Kanalizację w Bydgoszczy. Bardzo liczymy na to, że nie tylko naprawi tę instalację, ale też potraktuje to jako gest wobec mieszkańców dzielnicy - ma nadzieję prezes TMMB Jerzy Derenda. - Kontbudowi pozostałaby część budowlana, mam ogromne zaufanie do jakości pracy tej firmy, wierzę też, że za pracę nie policzyłaby sobie jak za zwykłe zlecenie komercyjne.
Prezes poinformował nas także o życzliwości innych ludzi dla projektu opisanego przez „Express”. Tak zareagowali na przykład bezpośredni sąsiedzi pomniczka - właściciele Centrum Kultury, Higieny i Zdrowia Psychicznego, mieszczącego się w odrestaurowanej łaźni miejskiej przy ul. Skorupki 2. Alicja Witowska-Araszkiewicz w liście do prezesa TMMB zadeklarowała powszechne nagłośnienie idei i pomoc w pozyskiwaniu pieniędzy.
Łańcuszek gestów
- Traktujemy to zadanie właśnie jako szereg takich wspaniałomyślnych gestów - zaznacza prezes Derenda. - Można mówić o 20 tysiącach jako przybliżonym koszcie rekonstrukcji, ale my wierzymy, że znajdą się bezinteresowni bydgoszczanie, dzięki którym uda się przywrócić Szwederowu jego historyczne tło. A to bezcenne.