https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy to zagrała ambicja?

Barbara Winowiecka
Wczorajszą sesję Rady Powiatu w Świeciu zdominował temat związany z kontrolą komisji rewizyjnej, przeprowadzoną w Powiatowym Urzędzie Pracy.

Wczorajszą sesję Rady Powiatu w Świeciu zdominował temat związany z kontrolą komisji rewizyjnej, przeprowadzoną w Powiatowym Urzędzie Pracy.

<!** Image 2 align=right alt="Image 108678" sub="Wczorajsza sesja Rady Powiatu w Świeciu. Wczoraj głośno zrobiło się wokół sprawy pani Agnieszki Nowickiej, która złożyła skargę na dyrektora PUP w Świeciu Fot. Marek Wojciekiewicz">Przypomnijmy, że do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w Warszawie została złożona skarga na dyrektora PUP w Świeciu. Sprawę poruszyła Agnieszka Nowicka. Zajęła się nią Rada Powiatu, która jest władna do rozpatrywania takich skarg.

Warto przypomnieć, że spór toczy się o dotację na rozpoczęcie działalności gospodarczej, którą pani Agnieszka otrzymała z PUP w Świeciu. Kwota 11 tys. złotych pozwoliła jej na otwarcie w marcu 2005 roku sklepu zielarsko-medycznego w Osiu. W styczniu 2006 roku zdarzył się wypadek losowy - sklep spłonął i w związku z powyższym, kobieta przestała prowadzić działalność. Wyjechała za granicę, by móc zarobić na spłatę swoich wierzycieli. Samo wyrejestrowanie firmy nastąpiło jednak dopiero 1 maja 2006 roku. Problem pojawił się, gdy o zwrot dotacji zwrócił się urząd pracy. Z przepisów wynika, że aby ją zachować, trzeba prowadzić firmę przez co najmniej 12 miesięcy. Jako że pani Agnieszka przebywała w tym czasie za granicą, urząd uznał, że z obowiązków się nie wywiązała. Kobieta twierdzi jednak, że to nieprawda, bo przecież firmy nie wyrejestrowała. Dotacji nie zwróciła, a wobec niej wszczęto postępowanie. Sąd Rejonowy w Świeciu przychylił się do jej stanowiska. Dyrekcja urzędu odwołała się jednak do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. Ten nakazał zwrot pieniędzy. Od tej pory nieustannie toczy się spór między urzędem a petentką.

<!** Image 3 align=right alt="Image 108678" >W listopadzie powołano komisję rewizyjną, która miała jeszcze raz zbadać tę sprawę. Na jej czele stanął radny Szczepan Nowakowski.

- Nasza kontrola potwierdziła, że faktycznie po pożarze firma nadal figurowała w ewidencji. Wynika to chociażby z dokumentów urzędu skarbowego - mówi Szczepan Nowakowski. - Zespół kontrolny proponuje więc, aby ta sprawa została jeszcze raz rozpatrzona przez PUP. Ponowna analiza dokumentów być może nasunie nowe wnioski.

Również Maciej Górski podziela stanowisko.

- Jeśli chodzi o tę sprawę, to można było ją załatwić wcześniej. Pani Agnieszka miała rację nie akceptując decyzji o spłaceniu dotacji, która wraz z odsetkami wynosi 14 tys. złotych. Dziwię się, że pan dyrektor odwołał się od wyroku sądu pierwszej instancji. Według mnie, to ambicjonalna postawa. Można wyciągnąć również wniosek, że była to złośliwość. Rzuca to negatywny cień na powiat - stwierdza radny Górski.

<!** reklama>Zdaniem Adama Rucińskiego, dyrektora PUP, postąpił on zgodnie z prawem. Jego decyzja pozytywnie została zweryfikowana także przez sąd i wojewodę.

- Ja również chcę, aby obraz urzędu pracy był jak najlepszy. Niesłusznym oskarżeniem jest również to, że powodowały mną ambicje. Obiecuję jednak, że pani Agnieszka będzie miała jeszcze raz możliwość wypowiedzenia się w tej sprawie. Nie mogę jednak zadeklarować, że decyzja PUP zostanie zmieniona.

Do sprawy wrócimy.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski