Faworytami niedzielnego wyścigu, 10. eliminacji MŚ, są kierowcy BrawnGP. Czy ktoś będzie w stanie ich powstrzymać? Polscy kibice liczą na dobry występ Roberta Kubicy.
Tor w Budapeszcie określany jest jako domowy naszego rodaka. Jedyny Polak w stawce właśnie tam zaliczył swój debiut w Formule 1. W 2006 roku wystartował w barwach BMW Sauber w miejsce Jacquesa Villeneuve’a... i zaskoczył wszystkich dojeżdżając do mety na punktowanej siódmej pozycji. Ostatecznie jednak został po tym biegu zdyskwalifikowany, gdyż jego bolid okazał się za lekki.
Mimo to wyścig na Hungaroringu otworzył drzwi do wielkiej kariery Robertowi Kubicy. Rok później na tym samym torze Polak był już piąty, a w zeszłym sezonie dojechał na ósmej pozycji.
Trybuna im. Kubicy
Poczynania rodaka na węgierskim obiekcie za każdym razem obserwowała liczna grupa fanów z Polski (Hungaroring znajduje się najbliżej naszego kraju spośród wszystkich aren goszczących uczestników cyklu F1). Między innymi z tego względu jedna z trybun wznoszących się nad torem w Budapeszcie nosi imię Roberta Kubicy.
W takich okolicznościach można zadać sobie pytanie: gdzie, jak nie tu, polski kierowca miałby wywalczyć kolejne punkty w tym sezonie? Nie wszystko jest jednak tak proste.
Ten sezon wybitnie nie układa się bowiem po myśli kierowców BMW. Nick Heidfeld i Robert Kubica razem uzbierali dotąd jedynie osiem punktów, z czego sześć jest udziałem Niemca. Bolidy teamu Petera Saubera nie pracują tak dobrze, jak w przypadku konkurencji. Przede wszystkim dlatego Polaka nie należy upatrywać w gronie faworytów niedzielnego wyścigu.
Hungaroring jest raczej wolnym torem, na którym ciężko znaleźć dogodne miejsce do wyprzedzania. Końcowa klasyfikacja w dużej mierze może zatem rozstrzygnąć się już podczas kwalifikacji, zaplanowanych na sobotę na godz. 14.00. To niezbyt dobra wiadomość dla Kubicy i Heidfelda. Ich bolidy podczas próby czasowej odstają bowiem od pojazdów rywali. Po starcie z odległej lokaty trudno będzie więc myśleć o zdobyciu punktów.
Rywale nie próżnują
Jakby tego było mało, wolni dotychczas konkurenci dozbrajają swoje bolidy. Konstruktorzy z Toro Rosso wykorzystali jedyną w tym sezonie okazję do przetestowania nowych rozwiązań technicznych. Dzięki temu kierowcy teamu na Węgrzech wystartują już z podwójnym dyfuzorem. Szansę zaprezentowania swoich umiejętności dostanie ponadto 19-letni Jaimie Alguersuari. Hiszpan zajmie miejsce słabo spisującego się w tym sezonie Sebastiana Bourdaisa.
<!** reklama>- Odkąd tylko zacząłem się ścigać, to było moje marzenie - mówi dla witryny Motorsport.com Alguersuari. - Zdaję sobie sprawę, że czeka mnie ciężkie zadanie, gdyż wejście do Formuły 1 nigdy nie jest proste. Rozpoczęcie startów w połowie sezonu jest nawet trudniejsze. Mam jednak wsparcie całego zespołu - dodaje.
Walka o zwycięstwo, tradycyjnie już w tym sezonie, powinna rozegrać się między zespołami BrawnGP i Red Bulla. Pierwsza z wymienionych ekip swą dominację z początku sezonu w dwóch ostatnich rundach GP straciła właśnie na rzecz duetu Mark Webber - Sebastian Vettel. Obaj zajmowali dwie pierwsze lokaty podczas zawodów na brytyjskim torze Silverstone i niemieckim Nurburgringu. Mimo to w tabeli konstruktorów wciąż przewodzi BrawnGP z przewagą 19,5 punktu nad drugim Red Bull Racing.
Szef liderującej ekipy Ross Brown wierzy, że po chwilowej zadyszce jego kierowcy znów wrócą na szczyt. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że obaj lubią ścigać się na Hungaroringu.
- Zawody na Węgrzech to zawsze jeden z moich ulubionych wyścigów - mówi na oficjalnej stronie swojego teamu dominator tegorocznego cyklu, Jenson Button. - Hungaroring był dla mnie dotąd szczęśliwym torem. - Odniosłem tu jedno zwycięstwo, parę razy stawałem także na podium - dodaje jego kolega z zespołu, Rubens Barichello.
Dodatkowym atutem ekipy BrawnGP powinna być ładna pogoda. Przez cały tydzień w Budapeszcie jest bardzo gorąco. Na weekend meteorolodzy przewidują nieznaczne ochłodzenie, jednak mimo to temperatura podczas wyścigu powinna oscylować koło 30 stopni.
Początek GP Węgier zaplanowano na niedzielę, na godz. 14.00 (transmisja na żywo w telewizji Polsat).
Tabela kierowców:
- Jenson Button 68
- Sebastian Vettel 47
- Mark Webber 45,5
- Rubens Barrichello 44
- Felipe Massa 22
- Jarno Trulli 21,5
- Nico Rosberg 20,5
- Timo Glock 13
- Robert Kubica 2
Tabela konstruktorów:
- Brawn GP 112
- Red Bull 92,5
- Toyota 34,5
- Ferrari 32
- Williams 20,5
- McLaren 14
- Renault 13
- BMW Sauber 8
- Toro Rosso 5