Czy pomogą walczyć z rakiem? Powstanie Narodowy Instytut Onkologii i Hematologii

Efekty leczenia nowotworów zależą od stosowania kompleksowych i nowoczesnych metod terapii. Ich dostępność ułatwi powstający właśnie Narodowy Instytut Onkologii i Hematologii.

<!** Image 3 align=none alt="Image 216955" >

Analizy leczenia raka piersi (za lata 2006-2012), przeprowadzone w grupie kobiet, które były operowane w specjalistycznym ośrodku, wykazały, że liczba zgonów po 5 latach wyniosła 5,2 proc. Natomiast statystyki opracowane dla pacjentek, których leczenie rozpoczęto poza takimi centrami, są zatrważające; umarło aż 45 proc. kobiet. Przyczyną nie był brak pieniędzy.

<!** reklama>

Zła organizacja zabija

- W ochronie zdrowia organizacyjnie poczyniono bardzo dużo - uważa Zbigniew Pawłowicz, dyrektor Centrum Onkologii. - Jednak, w służbie zdrowia nie da się wszystkiego urynkowić.

Powodem jest więc zła organizacja opieki, szczególnie jej rozdrobnienie. W ostatnim czasie powstało wiele jednostek, które stosują na przykład tylko chemio lub radioterapię.

Na szczęście bez dodatkowych nakładów można to naprawić. Istnieją warszawskie placówki - Centrum Onkologii z dwoma oddziałami w Gliwicach i Krakowie oraz Instytut Hematologii i Transfuzjologii. Funkcjonują też bardzo dobre centra m.in. w Kielcach, Bydgoszczy, Wrocławiu, Poznaniu, Lublinie. Zaproponowano powołanie na bazie warszawskich ośrodków Narodowego Instytutu Onkologii i Hematologii. Projekt (złożony w Ministerstwie Zdrowia) dyrektora warszawskiego instytutu prof. Krzysztofa Warzochy został poparty przez większość uczestników spotkania - liderów onkologii. Odbyło się ono w bydgoskim centrum.

- Postanowiliśmy, że powołana zostanie rada dyrektorów publicznych ośrodków ze wszystkich 16 regionów. Ma ona funkcjonować w strukturach nowego instytutu. Jednym z jej zadań będzie budowanie onkologicznej sieci - tłumaczy Zbigniew Pawłowicz.

Już w przyszłym roku

Członkowie rady i przedstawiciele instytutu przygotują standardy zmiany systemu kontraktowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia świadczeń onkologicznych. Nowa organizacja, prawdopodobnie, zacznie obowiązywać już od 2014 roku. Jeśli tak się stanie, pacjenci nie będą leczeni wybiórczo w jednostkach niespełniających europejskich standardów.

Dodajmy, że Centrum Onkologii w Bydgoszczy ma niepowtarzalną szansę na to, by stać się równorzędną jednostką narodowego instytutu. Ma on już pierwszych zwolenników. - Wojewoda jest za - oświadcza Bartłomiej Michałek, rzecznik wojewody. - Każdy pacjent, dzięki instytutowi i sieci, będzie miał zapewnioną pełną diagnostykę oraz stały dostęp do najnowszych metod leczenia.