Bydgoscy żużlowcy pojechali do Dźwirzyna w środę. W hotelu „Senator”, w którym gościli już po raz drugi (poprzednio w 2010 roku), przebywali do soboty. Nad morzem stawili się wszyscy seniorzy i juniorzy, których w sezonie 2015 mieć będzie do dyspozycji trener Jacek Woźniak.
[break]
- Czas mieliśmy wypełniony od rana do wieczora – mówi „Expressowi” szkoleniowiec Polonii. - Dzień zaczynaliśmy od biegu o godz. 7.30. Później, z przerwami na posiłki, odwiedzaliśmy basen, saunę, salę gimnastyczną. Nie było czasu na nudę.
- Jasno zakomunikowałem wszystko zawodnikom: nikt nie może być pewny miejsca w składzie [jest sześciu seniorów do pięciu miejsc – red.]. Konkurencja powinna dobrze wpłynąć na żużlowców, a ja gwarantuję, że przy wyborach będę się kierował sprawiedliwymi kryteriami – dodaje szkoleniowiec.
W Dźwirzynie poruszano także kwestię kapitana zespołu (w I lidze nie ma obowiązku wyznaczania żużlowca do tej roli). Zawodnicy zgodnie stwierdzili, że - wzorem poprzedniego sezonu - nikt nie dostanie kapitańskiej opaski w 2015 roku. Może i dobrze, bo poprzedni żużlowcy obdarzeni tym wyróżnieniem (Andreas Jonsson, Grzegorz Walasek, Krzysztof Buczkowski), wkrótce opuszczali Sportową...
Po powrocie znad morza zawodnicy będą kontynuować przygotowania do sezonu we własnym zakresie (seniorzy i Karol Jóźwik) lub pod okiem trenera Jacka Woźniak (większość młodzieżowców). Pod koniec marca zaplanowane są sparingi z GKM Grudziądz i KS Toruń (dom oraz wyjazd). Pierwszy mecz ligowy wyznaczono na lany poniedziałek, 6 kwietnia na Sportowej z Orłem Łódź.
