Czy Jan Rokita też musi odejść?

Szef lubelskiej Platformy Obywatelskiej, Janusz Palikot, złożył do zarządu krajowego partii wniosek o usunięcie z niej Jana Rokity.

- Treść tego wniosku dostanie sąd partyjny. Mam nadzieję, że to nie przewodniczący partii i nie Jan Rokita zdecydują o tym, czy ktoś łamie prawo czy nie, ale zdecyduje o tym sąd koleżeński. Ponieważ Jan Rokita wielokrotnie złamał statut w ostatnich kilku miesiącach, jestem pewien, że zostanie usunięty z partii - powiedział w Sejmie Janusz Palikot.

<!** reklama left>Jak dodał, wciąż wierzy, iż Donald Tusk jest w stanie spowodować, że ludzie w Polsce będą się dowiadywać, co ma PO do powiedzenia w sprawach merytorycznych, a nie kiedy Jan Rokita odchodzi do PiS i czy PO jest lepszym PiS-em.

- Część ludzi, takich jak Jan Rokita i Jarosław Gowin, zbija kapitał polityczny na ciągłym dyskutowaniu o tym, jakie problemy wewnętrzne ma Platforma Obywatelska - podkreślił polityk.

Zaznaczył, że podnosił ten temat wielokrotnie na zamkniętych posiedzeniach, ale jego wystąpienia nie odniosły skutku i dlatego zdecydował się sprawę upublicznić.

- Składam ten wniosek w ostateczności. Mam nadzieję, że na tym wniosku się skończy i przestaniemy się wreszcie zajmować sprawami wewnętrznymi, aby zająć się tym, czego oczekują od nas obywatele - mówił poseł PO.

We wczorajszym wywiadzie dla Wirtualnej Polski Janusz Palikot stwierdził, że Jan Rokita szantażował PO.

Działania i wypowiedzi posła Palikota niechętnie komentuje lider PO, Donald Tusk.

- Dla mnie jest to krępujące, bo musiałbym być złośliwy albo ironiczny wobec kolegi z klubu - powiedział. Zapytany, czy wezwie „na dywanik” posła Palikota, odparł, że na wiosnę ludziom „czasem odbija” i nie można karać ludzi za brak dojrzałości.

Według Donalda Tuska, tylko zarząd partii może ostatecznie zdecydować o wszczęciu procedury usunięcia członka Platformy Obywatelskiej z partii.

Również Jan Rokita nie traktuje poważnie inicjatywy swojego lubelskiego kolegi.

- Wczoraj jeden z moich przyjaciół powiedział mi tak: „Wiesz, wypowiedź Palikota to jest pociecha dla ludzi niezamożnych”, pytam, dlaczego, a on mi na to, że nie wystaczy mieć pieniądze, żeby być mądrym - powiedział Rokita. - Uważam, że istnieje pewien problem, który polega na tym, że od paru miesięcy, od czasu tego sławetnego „zajazdu na Rokitę”, PO utraciła pewną wewnętrzną równowagę i w związku z tym dzieją się w niej od czasu do czasu rzeczy dziwne i niezrozumiałe, na przykład casus Palikota.

Sprawa być może powróci na posiedzeniu klubu PO.