Jak poinformowano nas w Stanowisku Koordynowania PSP w Bydgoszczy, alarm faktycznie ogłoszony został po tym, jak o godz. 15.31 przyjęto zgłoszenie o pożarze...
- Osoba zgłaszająca zdarzenie informowała o charakterystycznym zapachu dochodzącym z windy, który mógł sugerować, że coś się pali - usłyszeliśmy od st. kpt. Karola Smarza, rzecznika bydgoskich strażaków.
Pod blokiem przy Koszalińskiej okazało się jednak, że nic się nie pali, a powodem alertu był mężczyzna, który zatrzasnął się w windzie.
Strażacy pomogli mężczyźnie wydostać się z windy. Sprawdzili też stan jego zdrowia.
- Wszystko wskazuje, że charakterystyczny zapach dymu mógł sygnalizować awarię windy. Miejsce zostało sprawdzone. Zagrożenia pożarowego nie było - dodaje rzecznik.

Wideo