Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czołowe zderzenia cenowe

Jarosław Jakubowski
FR Bus twierdzi, że PKS Bydgoszcz stosuje ceny dumpingowe. PKS odpowiada, że ceny wynikają z kosztów utrzymania linii. Faktem jest, że na tych samych trasach za bilety zapłacimy bardzo różne kwoty.

FR Bus twierdzi, że PKS Bydgoszcz stosuje ceny dumpingowe. PKS odpowiada, że ceny wynikają z kosztów utrzymania linii. Faktem jest, że na tych samych trasach za bilety zapłacimy bardzo różne kwoty.

<!** Image 3 align=none alt="Image 194378" >

Rozpiętości cenowe są ogromne. Choćby na trasie Bydgoszcz-Koronowo, gdzie rywalizacja o klienta między przewoźnikami jest niezwykle zacięta. Kupując bilet w spółce FR Bus zapłacimy 6,50 zł. W kasie PKS Bydgoszcz bilet na tę samą trasę kosztuje 6 zł. Tu jeszcze różnica jest nieznaczna, ale gdy spojrzymy na cennik PKS Szczecinek (10 zł za trasę Bydgoszcz-Koronowo) i PKS Chojnice (9,50 zł), można chwycić się za głowę. <!** reklama>

- Nic dziwnego, że na tym odcinku autobusy z Chojnic czy Szczecinka wożą powietrze - komentuje Andrzej Nowicki, regularnie dojeżdżający do pracy z Bydgoszczy.

Na popularnej w sezonie letnim linii Koronowo-Pieczyska różnice w cenach są wyraźne. Bilet w FR Bus kosztuje 3,50 zł, a w bydgoskim PKS - 2 zł. Z kolei na trasie Bydgoszcz-Borówno Plaża 5 zł zapłacimy w FR Bus, a 3,50 zł w PKS Bydgoszcz.

- Od wielu ju lat powtarzam, że PKS Bydgoszcz stosuje ceny dumpingowe, czyli poniżej kosztów własnych, według zasady „zabić konkurencję” - uważa Waldemar Szufrajda, główny udziałowiec firmy FR Bus. - Warto zwrócić uwagę na fakt, że na liniach, które również i my obsługujemy, ceny PKS-u są zawsze niższe. Tam, gdzie nas nie ma, za tę samą liczbę kilometrów klienci musza płacić o wiele więcej. Tak jest na przykład na linii Bydgoszcz-Świecie - dodaje Szufrajda. Jego zdaniem, bydgoskie przedsiębiorstwo stać na to, by na 20 procentach linii, gdzie ma konkurentów, zejść z cenami poniżej progu opłacalności, bo na pozostałych 80 procentach może to sobie „odrobić”.

Sprawa trafiła nawet do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ale FR Bus nic tam nie wskórał.

W bydgoskim przedsiębiorstwie PKS rozmawialiśmy ze Zbigniewem Pasicielem, kierownikiem działu przewozów pasażerskich, który wyjaśnił jednak, że stosuje jedynie ceny ustalane odgórnie.

Z kolei kierownik Działu Marketingu PKS Bydgoszcz Marcin Pankau stwierdził w rozmowie, której nie chciał autoryzować, że ceny biletów wynikają z kalkulacji kosztów na poszczególnych liniach i nie ma mowy o dumpingu.

Na stronach internetowych można sprawdzić, że nie na wszystkich trasach bydgoski PKS jest tańszy. Za połączenie Bydgoszczy z Solcem Kujawskim FR Bus żąda 4 zł, a jego większy konkurent o 50 groszy więcej. Na linii 404 Bydgoszcz-Mrocza firma przewozowa 3Z pobiera opłatę 6,80 zł, PKS Bydgoszcz - 6,50 lub 7,40 (w zależności od przebiegu trasy), PKS Chojnice - 11,50 zł, PKS Człuchów - 12,50 zł, PKS „Polonus” Warszawa - 13 zł, a za bilet na linię pośpieszną obsługiwaną przez PKS Koszalin zapłacimy 21 zł.

Najtańsze są bilety z firmy 3Z na linii 407 Bydgoszcz-Nakło - 6 zł. W PKS Bydgoszcz ta sama trasa kosztuje 6,30 lub 7,80 zł, a za kursy pośpieszne PKS „Polonus” Warszawa, Veolia Transport oraz przedsiębiorstwa PKS z Piły, Koszalina i Białegostoku zapłacimy od 10 do 18 zł.

Na linii 412 z Bydgoszczy do Sicienka bilet kosztuje 4,50 zł (obsługuje 3Z). Bydgoski PKS za tę samą trasę żąda 4,70 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty