Kombajny na razie stoją w magazynach, bo rolnicy oczekują stabilniejszej pogody do zbiorów. Brak podaży na rynku winduje nieco ceny, nie wiadomo jednak na jak długo.
<!** Image 2 align=right alt="Image 59460" sub="To rzadki widok na polach powiatu. Rolnicy na razie czekają, aż ich zboża wyschną i będą nadawały się do sprzedaży. /Fot. Marek Wojciekiewicz">Ciągłe opady deszczu przesunęły nieco termin tegorocznych żniw. Gospodarze wolą poczekać, aż zboża wysuszą się na polu, zanim uruchomią kombajny.
- Niby mamy już żniwa, ale jakby ich nie było - potwierdza Artur Nejmant, prezes Zakładów Młynarskich PZZ w Przechowie.
Raz w górę...
Słaba podaż zboża spowodowała wzrost cen na rynku.
- W tej chwili za tonę pszenicy płacimy 550-600 złotych. Za żyto można dostać nawet 500 złotych, a za rzepak około 1050 zł. Myślę, że są to dość atrakcyjne ceny - dodaje Artur Nejmant.
Wszystko dlatego, że rolnicy nie zwożą jeszcze swych plonów, czekając na lepszą pogodę. W młynach na razie panuje spokój, a kolejek jeszcze nie widać. W ubiegłym roku jakość zboża pozostawiała wiele do życzenia. Wszystko przez szalejące susze. Czy tym razem plony zostaną zniszczone przez ciągłe opady?
<!** reklama left>- W ubiegłym roku było bardzo gorąco, stąd niektórzy rolnicy w ogóle nie sprzedawali zboża, bo wiedzieli, że się nie nadaje. Teraz na razie wszyscy czekają, bo wilgotność ziaren sięga nawet 20 procent, a nikt nie chce tego suszyć w magazynach - dodaje prezes Zakładów Młynarskich PZZ w Przechowie. - Gdyby jednak pogoda wreszcie uległa poprawie, to jakość zboża w tym roku może się jeszcze poprawić - uważa Artur Nejmant.
... a potem w dół
Jeśli tak się stanie, to ceny z pewnością spadną, choć i tak prognozuje się, że będą wyższe niż w ubiegłym roku. Zakłady młynarskie na razie nie skupują zeszłorocznych plonów, przechowywanych przez rolników w magazynach, licząc, że ceny jednak nieco spadną. Czynniki te jak zwykle jednak nie wpłyną na cenę mąki, która niezależnie od koniunktury i warunków atmosferycznych, co roku drożeje. Podobnie ma być teraz, co spowoduje na pewno kolejną podwyżkę cen pieczywa na sklepowych półkach.