Ryk motorów, które przejechały ulicami Kcyni słychać było w całym mieście. Imprezie z zainteresowaniem przyglądało się wielu mieszkańców.
<!** Image 2 align=right alt="Image 117781" sub="Przed kcyńską farą tegoroczny sezon zainaugurowało kilkuset motocyklistów nie tylko z regionu Fot. Robert Koniec
">- Tato, ile motorów!- krzyczał Artur, zagłuszany warkotem potężnych maszyn. Nie on jeden był zachwycony widokiem wspaniałych maszyn.
- Jest na co popatrzeć. Pamiętam niemieckie emzetki, które były kiedyś bardzo porządnymi motorami - komentował starszy pan przyglądający się paradzie motocykli.
Do Kcyni na inaugurację tegorocznego sezonu motocyklowego zjechało kilkuset motocyklistów nie tylko z regionu. Tradycyjnie, rozpoczął się on mszą w kościele farnym, odprawioną w intencji wszystkich miłośników jednośladów oraz tragicznie zmarłego przed rokim członka Klubu Miłośników Motocykli „Kcyńskie Anioły”.
- Chciałbym, aby nasze spotkanie wpisało się na stałe w kalendarz. Chciałbym także, abyśmy sezon zamykali także w modlitwie i aby nikogo z nas na niej nie zabrakło - powiedział do zgromadzonych fanów dwóch kółek gospodarz imprezy, ksiądz Sławomir Patelski, który również latem zamienia samochód na motocykl.
<!** reklama>- Nikogo z was nie muszę przekonywać, że świat widziany z motocykla jest piękniejszy od tego widzianego z „puszki” - żartował podczas kazania kolejny miłośnik motocykli w sutannie, ksiądz Sławomir Bednarek, porównując przyjemność jazdy jednośladem z przemieszczaniem się samochodem.
Motocykliści przyjechali z wielu miejscowości. Oprócz miejscowych „Aniołów” na inaugurację sezonu stawili się ich koledzy z Gołańczy, Mroczy, Nakła, Sadek, Szubina, Wągrowca, Wudzyna i jeszcze kilku innych miejscowości. Wśród panów, było też sporo pan.
- Taka liczba maszyn robi wrażenie. Już bardzo długo nie byłem w Kcyni, a dziś postanowiłem nie przegapić tej okazji - mówi Jacek z Występu. - Podróż motorem w tak licznym gronie jest wspaniałą przygodą, tym bardziej, że pogoda do jazdy jest wymarzona.
Po mszy, ulicami miasta przejechała parada motocykli. Ryk silników było słychać w całym mieście. Na podstawie czasu przejazdu całej kolumny motorów ulicą Nakielską, który trwał 14 minut, można sobie tylko wyobrazić ile pojazdów uczestniczyło w otwarciu tegorocznego sezonu motocyklowego.
- Bardzo widowiskowa impreza, szkoda tylko, że więcej ludzi o tym nie wiedziało. Zapewne przyszłoby dużo młodzieży i rodziców z dziećmi - komentował pan w średnim wieku.