Prawa ręka wójta gminy Inowrocław Anna Rywak popadła w niełaskę radnych. Teraz domagają się odwołania jej z zajmowanego stanowiska.
<!** Image 2 align=right alt="Image 23354" >Anna Rywak nie tylko jest sekretarzem urzędu, ale, odkąd wójt Tadeusz Kwiatoń pozostał bez zastępcy, wyręcza go w licznych obowiązkach. Jest też pełnomocnikiem do spraw niejawnych, wyborów i zatrudnienia.
Prosili dwa razy
Od ostatniej sesji Rady Gminy nad jej głową gromadzą się jednak czarne chmury. Pierwsza osoba po wójcie w gmachu przy ulicy Królowej Jadwigi 43 popadła bowiem w niełaskę Komisji Rewizyjnej i na sesji wpłynął wniosek do szefa urzędu o wyciągnięcie od niej konsekwencji i odwołanie z zajmowanego stanowiska.
- Dwukrotnie Komisja Rewizyjna zwracała się do sekretarz o udostępnienie dokumentów dotyczących działalności wójta Tadeusza Kwiatonia. Chodziło między innymi o pisma kierowane do Regionalnej Izby Obrachunkowej i prokuratury. Komisja nie otrzymała tych dokumentów, ani 24 kwietnia, ani podczas drugiego spotkania, które nastąpiło trzy dni później - informuje przewodniczący Rady Gminy Jan Łuczak.
Spełnia wymogi?
Wniosek o odwołanie poparło dziesięciu radnych, a dwoje innych wstrzymało się od głosowania. Mimo że sesja odbyła się pod koniec kwietnia, to na razie Anna Rywak nie straciła posady i pracuje normalnie.
- Na sesji nie udzielono mi głosu w tej sprawie, więc nie mogłem przedstawić swojego stanowiska. Uważam jednak, że sekretarz spełnia wszystkie wymogi niezbędne do pełnienia tej funkcji - przekonuje wójt Tadeusz Kwiatoń.
Włodarz przypomina też, że ci sami radni w 2004 roku poprzez głosowanie powierzyli Annie Rywak stanowisko sekretarza, mimo że mieli do wyboru dwie kandydatki.
- Nie mam zastrzeżeń do sposobu wywiązywania się z powierzonych jej obowiązków. Po zapoznaniu się z opinią radców prawnych urzędu przedłożę sekretarz postawione jej zarzuty i poproszę, by się do nich ustosunkowała. Wtedy podejmę decyzję - zapowiada Tadeusz Kwiatoń.
Sama zainteresowana nie chce się wypowiadać na temat tego, co ją spotkało.
- Nie zrobiłam nic, co byłoby niezgodne z prawem. Do zarzutów radnych ustosunkuję się dopiero wtedy, gdy przedstawią mi je na piśmie - oświadcza krótko Anna Rywak.
Sekretarz na pewno nie można odmówić doświadczenia w pracy w samorządzie. Już kilka lat wcześniej pełniła tę funkcję, jednak z poprzednią gminą rozstała się też w niezbyt miłej atmosferze.