https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czarna Droga przez prawdziwą mękę

Jarosław Jakubowski
Jak rozwiązać problem z lokatorką, która nie daje spać po nocach sąsiadom? Mieszkańcy bloku przy ulicy Czarna Droga 3 w Bydgoszczy nie mogą znaleźć odpowiedzi.

Jak rozwiązać problem z lokatorką, która nie daje spać po nocach sąsiadom? Mieszkańcy bloku przy ulicy Czarna Droga 3 w Bydgoszczy nie mogą znaleźć odpowiedzi.

<!** Image 2 align=right alt="Image 88367" sub="Lokatorzy gorąco debatowali nad bezczynnością instytucji, które nie potrafią pomóc w rozwiązaniu problemu z uciążliwym sąsiadem /Fot. Dariusz Bloch">- Od kilku lat jedna osoba nie daje spokojnie żyć kilkudziesięciu rodzinom. Trzy piony naszego wieżowca są przez nią „załatwione” - mówi Janusz Klamański, mieszkaniec feralnego bloku przy ul. Czarna Droga 3.

Chodzi o mieszkającą na drugim piętrze Elżbietę D. Kobieta zajmuje mieszkanie wraz z córką Katarzyną O., co do której istnieją podejrzenia, że cierpi na chorobę psychiczną. Sąsiedzi narzekają na conocne hałasy - walenie w kaloryfery, w ściany, głośno włączane na całą noc radio. Mieszkający nad Elżbietą D. państwo Straszewscy twierdzą, że kobieta grozi ich dziecku. - Ja mieszkam na jedenastym piętrze, ale słyszę, co się dzieje na drugim, więc pan sobie wyobrazi, jaki to musi być hałas - dodaje inny lokator. - Powiem wprost: chodzi nam o wyeksmitowanie stąd tej pani. Mamy obawy, że ona więzi swoją córkę. Poza tym, boimy się o własne życie. Niedawno jeden z sąsiadów musiał pomagać pani D. gasić szmaty, które zapaliły się na kuchence gazowej - dodaje Janusz Klamański. - Tu są zawory gazowe. Nie chcemy pewnego pięknego dnia wylecieć w powietrze - mówi Robert Ciszewski.

Policja jest regularnym gościem pod adresem Czarna Droga 3. - Przyjmujemy zgłoszenia o zakłócanie ciszy nocnej i kierujemy sprawy do sądu grodzkiego. To wszystko, co możemy zrobić, choć doniesienie o groźbach karalnych będzie dla nas motywem do dalszego działania.

<!** reklama>Także w Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej problem znają dobrze. Spółdzielnia wystąpiła do sądu o umieszczenie Katarzyny O. w zakładzie leczniczym. Sąd pierwszej instacji wydał takie orzeczenie, ale w sprawie wniesiono apelację, która doprowadziła do uchylenia orzeczenia w drugiej instancji. - Wobec takiego obrotu sprawy pozostało nam zabieganie o ubezwłasnowolnienie tej osoby. W takich wypadkach musi wyjść inicjatywa od instytucji. Z mojej wiedzy wynika, że sprawą zajmuje się obecnie prokuratura - poinformował nas Tadeusz Stańczak, prezes Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe, w której jurysdykcji jest Okole, nie był w stanie potwierdzić wczoraj, czy sprawa jest prowadzona. - Praktyka jednak wskazuje, że same nieporozumienia sąsiedzkie nie są przesłanką wystarczającą do podjęcia decyzji o ubezwłasnowolnieniu - dodał.

Elżbieta D. nie otworzyła nam drzwi mieszkania. Pokrytych sprejem i noszących ślady uderzeń...

Moim zdaniem

Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły - to przysłowie nasuwa się przy tej sprawie. Bo wszystkie instytucje niby robią co do nich należy, to znaczy... przyjmują zgłoszenia od coraz bardziej zdesperowanych mieszkańców. Tylko że w efekcie sytuacja się nie zmienia. Oby nie musiało dojść do tragedii, żeby urzędnicy przejęli się problemami wieżowca przy ul. Czarna Droga 3. Jarosław Jakubowski

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski