Curyło po śladach Jagusia

Krzysztof Wypijewski

11 września 2010, 11:01

W 16-osobowej stawce finalistów jest m.in. Mikołaj Curyło z Polonii. To będzie jego debiut w imprezie tej rangi. - Chciałbym zająć miejsce w pierwszej dziesiątce - mówi 18-latek.

W 16-osobowej stawce finalistów jest m.in. Mikołaj Curyło z Polonii. To będzie jego debiut w imprezie tej rangi. - Chciałbym zająć miejsce w pierwszej dziesiątce - mówi 18-latek.<!** Image 2 align=none alt="Image 156910" sub="Mikołaj Curyło będzie mógł dziś liczyć na doping rodziców oraz siostry z mężem. Fot. Jarosław Pabijan">

Mikołaj Curyło będzie jedynym przedstawicielem Polonii na „Motoarenie”. Szanse na awans miał też Szymon Woźniak, ale w półfinale w Pile uzbierał tylko 6 oczek. Natomiast do eliminacji w ogóle nie przystąpił Damian Adamczak, który leczył wtedy złamaną kość śródstopia prawej nogi.

Przepustkę do finału Curyło wywalczył na torze w Łodzi. Początek tamtego turnieju nie był jednak dla niego udany. Po czterech seriach na swoim koncie miał zaledwie 6 punktów i musiał wygrać ostatni bieg, aby awansować do finału (kwalifikowało się tylko sześciu najlepszych żużlowców).

- Jechałem na trzeciej pozycji, ale wyścig został przerwany po upadku Patryka Malitowskiego z Betardu - wspomina młody polonista.<!** reklama>

- W powtórce jechałem drugi. Na moje szczęście, na jednym z łuków błąd popełnił Łukasz Cyran. Wyprzedziłem gorzowianina, wygrałem wyścig i rzutem na taśmę awansowałem do finału.

Bydgoszczanin nie jest zaliczany do grona faworytów dzisiejszej imprezy. Za takich uznać należy Macieja Janowskiego (Wrocław), Przemysława Pawlickiego (Gorzów) oraz Artura Mroczkę (Grudziądz). Curyłę stać na odebranie im kilku cennych punktów.

- Lubię toruński tor, jego nawierzchnię i geometrię. Pola startowe także nie mają dla mnie większego znaczenia - zapewnia 18-latek.

Jego słowa potwierdzają tegoroczne wyniki, które osiągnął na „Motoarenie”. W Pomorskiej Lidze Młodzieżowej wywalczył 10 punktów, w Lidze Juniorów 7 (w czterech startach), a w MDMP 8 (w trzech). Startował też w derbach Pomorza i sensacyjnie wygrał inauguracyjną gonitwę.

Tak dobre wyniki Mikołaja, to zasługa m.in. silników. Co ciekawe, nasz zawodnik startuje na sprzęcie, który po ubiegłym sezonie Polonia odkupiła od Wiesława Jagusia.

- Na co stać Curyłę w finale? - pytamy Jacka Woźniaka, trenera bydgoskiej drużyny.

- Chciałbym, aby wygrał, ale wiem, że będzie to bardzo trudne. Dlatego miejsce w przedziale sześć-osiem uznam za sukces - odpowiada szkoleniowiec i wymienia plusy oraz minusy swojego podopiecznego: - Ma niezłe starty, dobrze radzi sobie przy krawężniku. Czasami jednak, gdy tor zaczyna się odsypywać, nazbyt kurczowo „trzyma się kredy”. Musi jeszcze nauczyć się obierania optymalnych ścieżek.

Dobrym występem na „Motoarenie” Mikołaj Curyło może zapewnić sobie miejsce w składzie Polonii na niedzielny mecz o utrzymanie, który odbędzie się w Częstochowie (godz. 18.30, transmisja w Radiu PiK). Jak na razie większe szanse na partnerowanie Szymonowi Woźniakowi w wyścigu juniorskim ma Damian Adamczak, który lepiej spisuje się na przyczepnych torach. Jeśli jednak Curyło dobrze zaprezentuje się w Toruniu, to nie można wykluczyć, że trener postawi właśnie na niego.

Lista startowa MIMP

1. Mateusz Kowalczyk (Łódź)

2. Adrian Szewczykowski (Gorzów)

3. Maciej Janowski (Wrocław)

4. Emil Idziorek (Łódź)

5. Szymon Kiełbasa (Tarnów)

6. Kacper Gomólski (Gniezno)

7. Tadeusz Kostro (Lublin)

8. Mateusz Lampkowski (Gdańsk)

9. Borys Miturski (Częstochowa)

10. Łukasz Sówka (Zielona Góra)

11. Emil Pulczyński (Toruń)