Eljazz Big Band z zaproszonymi gośćmi przedstawi dziś, 3 września, o godz. 19.00 w Filharmonii Pomorskiej muzykę Wielkiego Jubilata w nowatorskim programie „W rytmie Chopina”.
<!** Image 2 align=none alt="Image 156484" sub="Transkrypcje jazzowe Chopina to nic nowego,
ale aranże na
big-band są nowością">Niemal rok temu jako pierwsi pisaliśmy, że Eljazz podjął nie lada wyzwanie prekursorskiego wykonania utworów Chopina; zaaranżowanych specjalnie na big-band.
- Propozycja wyszła z Filharmonii Pomorskiej - przypomina bandleader Józef Eliasz, przyznając, że początkowo wydawała mu się ryzykowana, bo dotyczyła kompozytora, który jest u nas rodzajem ikony, ale i kusząca artystycznie, co szczęśliwie przeważyło. Dlatego dziś możemy powiedzieć, że to w Bydgoszczy zrodziło się i zostało urzeczywistnione jedno z najciekawszych w kraju przedsięwzięć muzycznych, czczących dwusetną rocznicę urodzin Fryderyka Chopina.
<!** reklama>Sama za siebie mówi lista aranżerów: Jan „Ptaszyn” Wróblewski (Preludium e-moll i Scherzo b-moll), Henryk Miśkiewicz (Walc a-moll, op. 34, nr 2, Preludium c-moll), Krzysztof Herdzin (Etiuda E-dur, op. 10, nr 3, Mazurek D-dur, op. 33, nr 2 i Walc h-moll, op. 69, nr 2) oraz Bogdan Ciesielski (Noktrun Es-dur, op. 9, nr 1 i Walc cis-moll, op. 64, nr 2), z których dwaj ostatni to bydgoszczanie!
- Jak i muzycy, bo chociaż na saksofonie altowym gościnnie gra sam Henryk Miśkiewicz, na tenorowym Maciej Sikała, na trąbce Jerzy Skalski, a na puzonie Andrzej Rękas, to większość związana jest z Eljazz Big Bandem - mówi jego założyciel i perkusista. W „Rytmie Chopina” usłyszymy zatem jeszcze: Krzysztofa Herdzina - fortepian, Grzegorza Nadolnego - kontrabas, Jakuba Kujawę - gitara, Jerzego Owsiannikowa - saksofon altowy, Marka Marszałka - tenorowy, Eugeniusza Posadzego - barytonowy - oraz Marcina Gawdzisa, Miłosza Gawryłkiewicza, Jakuba Marszałka - trąbki, a także Marcina Murasa, Krzysztofa Beszczyńskiego i Adama Wiśniewskiego - puzony.
W tym składzie grali już w Toruniu, Sopocie i na „Złotej Tarce”, gdzie big-band triumfował ongiś w konkursie, a teraz był gwiazdą. - To przyjemność widzieć, jak publiczność reaguje na nasz koncert - nie ukrywa Eliasz, podkreślając szczególny aplauz dla aranżacji Ciesielskiego (wykonywanych na finał z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Pomorskiej) i podziw dla piekielnie trudnego Mazurka D-dur, aranżowanego przez Herdzina. - Dobrze się więc stało, że koncert metropolitalny w Bydgoszczy nie odbędzie się w plenerze, lecz w sali o dobrej akustyce, szczególnie, iż planujemy nagranie DVD - zdradza. A my dodajmy, że w dużej części gotowa jest już płyta „W rytmie Chopina”, która powinna ukazać się w październiku.
- Wiele spraw jednak się komplikuje, bo projekt nie dostał żadnego dofinansowania, a nawet odpowiedzi z ministerstwa, tam jednak muszą mieć większe kłopoty, skoro w roku jubileuszowym odwołują nagle dyrektora Narodowego Instytutu Chopina! - Eliasz jest rozżalony, ale tym bardziej docenia pomoc marszałka Całbeckiego i prezydenta Dombrowicza. Wszak projekt „W rytmie Chopina” jest naprawdę bydgoski i warto się nim chwalić!