Do bardzo groźnego zdarzenia drogowego doszło w gminie Tłuchowo. Kierujący osobowym autem wpadł w poślizg i uderzył w drzewo, a następnie „koziołkował”. Cudem ocalał. Siła uderzenia była tak duża, że z samochodu wypadł silnik.
<!** Image 3 align=none alt="Image 207133" sub="fot. materiały policji">
<!** reklama>
Przedwczoraj, kilka minut po godz. 15.00 doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia na prostym odcinku drogi wojewódzkiej w miejscowości Rumunki Jasieńskie, w gminie Tłuchowo. Z ustaleń policjantów wynika, że kierujący renault clio nie dostosował prędkości do trudnych, zimowych warunków na drodze.
Jadąc z nadmierną prędkością wpadł w poślizg i uderzył bokiem auta w przydrożne drzewo, a następnie pojazd „koziołkował’. Siła uderzenia była tak duża, że z samochodu wypadł silnik i inne części, które porozrzucane zostały w promieniu kilkunastu metrów.
<!** Image 4 align=none alt="Image 207134" sub="fot. materiały policji">
Kierowca auta został w nim uwięziony i stracił przytomność. Przybyły na miejsce policjant z lipnowskiej drogówki, nie tracąc czasu, zbił szybę w aucie i przy pomocy innych osób, wspólnie wyciągnęli mężczyznę na zewnątrz.
Po chwili odzyskał on świadomość. 21-letni kierowca trafił do szpitala, ale szczęśliwe okazało się, że nie doznał poważnych obrażeń ciała. Mężczyzna był trzeźwy. Za spowodowanie kolizji został ukarany mandatem i punktami karnymi.
<!** Image 5 align=none alt="Image 207135" sub="fot. materiały policji">