Przypomnijmy, że Ekstraliga Żużlowa na podstawie decyzji Agencji Antydopingowej POLADA, która ukarała Grigorija Łagutę na 2 lata zawieszenia za wpadkę po badaniu antydopingowym (po meczu z Włókniarzem Częstochowa) odjęła punkty zdobyte przez Rosjanina w tamtym spotkaniu.
Konsekwencje były takie, że rybniczanie przegrali mecz (i to za "trzy punkty") i zrównali się w tabeli z Get Wellem. Ponieważ torunianie byli lepsi w bezpośrednich spotkaniach, to oni awansowali na siódme miejsce (czyli gwarantujące jazdę w barażach z wicemistrzem I ligi), a ROW bezpośrednio miał spaść do I ligi.
Rybniczanie postanowili walczyć o swoje i w poniedziałek złożyli odwołanie twierdząc, że skoro POLADA nie odjęła Łagucie punktów, to Ekstraliga Żużlowa nie miała prawa tego zrobić, bo przepisy odnoszą się tylko do igrzysk olimpijskich i paraolimpiady.
I właśnie tym problemem zajął się w piątek Trybunał Polskiego Związku Motorowego. Miał podjąć ostateczną decyzję (w przypadku niekorzystnej dla ROW-u rybniczanie mogliby się jeszcze odwołać do sądu powszechnego). Ale jej nie podjął - tak poinformował przed chwilą "Przegląd Sportowy"..
Nie wiadomo, kiedy ponownie zbierze się Trybunał. Wiadomo zaś, że baraże mają się odbyć 1 i 8 października. Na dzisiejszy stan, pojadą w nich torunianie.
- Dopóki Trybunał nie zniesie naszego postanowienia, jest ono obowiązujące - powiedział nam prezes Ekstraligi Żużlowej Wojciech Stępniewski.
#TOPSportowy24- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!