https://expressbydgoski.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Cmentarne hieny w potrzasku

Michał Sitarek
Policjanci zatrzymali dwóch wandali, którzy przed tygodniem zniszczyli 170 nagrobków przy ulicy Wiślanej w Bydgoszczy. Czy sąd zgodzi się na publikację ich wizerunków?

Policjanci zatrzymali dwóch wandali, którzy przed tygodniem zniszczyli 170 nagrobków przy ulicy Wiślanej w Bydgoszczy. Czy sąd zgodzi się na publikację ich wizerunków?

<!** Image 2 align=right alt="Image 126986" sub="Wandale zniszczyli na cmentarzu przy ulicy Wiślanej 170 nagrobków Fot. Radosław Sałaciński">Jeden z podejrzanych ma 19, a drugi 22 lata. Zostali zatrzymani w piątek po południu. Są już znani bydgoskiej policji. - Zgromadzony przez kryminalnych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie im zarzutu zniszczenia i uszkodzenia miejsc spoczynku zmarłych - mówi Kamila Ogonowska z KWP w Bydgoszczy. - Za to przestępstwo grozi do pięciu lat więzienia. Sprawa jest rozwojowa. Nie wykluczamy dalszych zatrzymań.

Co się dzieje z podejrzanymi?

- W sobotę sędzia Sądu Rejonowego w Bydgoszczy przychylił się do naszego wniosku i zadecydował, że dwaj bydgoszczanie trafią tymczasowo na miesiąc do aresztu - wyjaśnia Kamila Ogonowska.

Do przestępstwa doszło tydzień temu w sobotę. Policjanci z Fordonu otrzymali wtedy zgłoszenie o zdewastowaniu cmentarza. Sprawcy zniszczyli płyty nagrobne, poprzewracali i połamali krzyże. Wstępnie oszacowano, że zdewastowali blisko 170 mogił. Po tym zdarzeniu powołano specjalną grupę dochodzeniowo-śledczą. Na policję nie zgłosiła się osoba, która feralnej nocy wzywała patrol. Nie pomogła też nagroda w wysokości trzech tysięcy złotych. Policjanci sami musieli rozpracować grupę cmentarnych hien.

<!** reklama>Wiele osób liczy na to, że po zapadnięciu wyroków sąd zgodzi się na opublikowanie wizerunku skazanych.

- Nie widzę innego sposobu na to, by odstraszyć innych potencjalnych przestępców - mówi pan Kazimierz, któremu wandale uszkodzili grób żony. - Jeśli są to recydywiści, tym bardziej w grę wchodzi ważny interes społeczny. Powinni dostać też maksymalny wymiar kary. Wciąż się zastanawiam, co trzeba wypić lub wypalić, by zniszczyć kwartał cmentarza.

O przykładne ukaranie wandali apelował po dewastacji cmentarza także dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Bydgoszczy, Zbigniew Pałka. - Ważne, aby złapać winnych i przykładnie ich ukarać. Najlepiej gdyby musieli pokryć koszty wszystkich napraw.

Po zdarzeniu rozpoczęła się dyskusja wokół bezpieczeństwa cmentarza. Bydgoszczanie uważają, że miasto zbyt długo tolerowało zniszczenia w ogrodzeniu i brak bramy od strony bocznicy kolejowej. To właśnie przez nią uciekli wandale. Ratusz zobowiązał się do jej zabezpieczenia.

Rozpatrywane jest też wprowadzenie na cmentarzu monitoringu, choć szanse na instalację kamer są niewielkie. To wyjątkowo duży zalesiony obszar, a najbliższe studia znajdują się w komisariacie w Fordonie i w Komendzie Miejskiej Policji na Wzgórzu Wolności. Doraźnie zdecydowano się na częstsze patrole straży miejskiej i policji.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski