Dlaczego mieszkańcy Glinek nie mogą doprosić się naprawy lamp na ulicy, a na innych osiedlowych uliczkach lampy świecą się nawet za dnia?
<!** Image 3 align=none alt="Image 205393" sub="- Interweniowaliśmy w ZDMiKP w sprawie zepsutych lamp na osiedlu, ale bez rezultatu - żalą się na Glinkach Fot.: D.Bloch ">
- Proszę zająć się skandalicznym zachowaniem służb odpowiedzialnych za oświetlenie ulic w mieście. Od kilku dni część ulic tonie w mroku, w tym ulice na osiedlu Glinki - na przykład Mogileńska, Bogusławskiego i tak dalej. Fakt ten zgłaszałem telefonicznie do zarządu dróg i nic. Tymczasem niedawno, jadąc ulicą Cmentarną i ulicą Glinki, które przylegają do ulic wieczorem nieoświetlonych, stwierdziłem, że w dzień, w dodatku słoneczny, zapalone są wszystkie latarnie. Co tu się w ogóle dzieje, kto za to odpowie i zapłaci?! - irytuje się nasz Czytelnik.
Ciemność, widzę, ciemność
Nie jest osamotniony w tych skargach, ponieważ wielu czytelników „Expressu” z różnych części Bydgoszczy narzeka na okresowe zaciemnienie na osiedlach, przechodzące czasem w ciemności permanentne.
Ponad 11 tysięcy lamp w Bydgoszczy to własność ZDMiKP. Ponad 18 tysięcy to własność Enei, której ZDMiKP i tak płaci za oświetlanie miasta.
- Bywają dni, że mamy ponad 100 zgłoszeń o awariach lamp. Zwykle jest ich kilkadziesiąt - tłumaczy Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP. - Grupujemy informacje o awariach w pakiety i takie zgłaszamy Enei z prośbą o naprawę. Siłą rzeczy od zgłoszenia do usunięcia awarii mija trochę czasu. Tym bardziej że usterki to nie, jak uważają niektórzy, wymiana żarówki, bo tych dawno w lampach nie ma - zastąpiono je bardziej energooszczędnymi rozwiązaniami. Rozczarowuje elektryka, automatyka i elektronika - tłumaczy rzecznik i zachęca, by wszystkie tego typu usterki zgłaszać do ZDMiKP (numer telefonu 52 582 27 15).
<!** reklama>
Dlaczego jednak światła są włączone na Glinkach w dzień, a w nocy ulice są nieoświetlone?
W kolejce do naprawy
- Na 100 procent zgłoszenie Czytelnika zostało przez nas przyjęte i czeka w kolejce do realizacji. Światła zapalone w dzień nie są oznaką złego zarządzania oświetleniem, a odbywających się napraw. System jest tak ustawiony, że lampy zapalają się, gdy czujniki wychwytują ciemności. Prawdopodobnie na innych ulicach dokonywano naprawy i ręcznie włączano oświetlenie, by sprawdzić, czy wszystko działa - zapewnia rzecznik.
Co ciekawe, na latarnie będące w posiadaniu ZDMiKP przypada około 80-90 napraw miesięcznie, latarnie Enei naprawiane są nawet 500 razy w miesiącu, za co płaci również ZDMiKP.