
W filmie "Johnny" Daniela Jaroszka poznajemy historię Patryka Galewskiego, podopiecznego księdza Jana Kaczkowskiego (w tej roli Dawid Ogrodnik), szefa hospicjum w Pucku. To oparta na faktach historia księdza, którego pokochała niemal cała Polska. Reżyser uchyla widzom rąbek tajemnicy i opowiada, jak wyglądały życie i działalność księdza Kaczkowskiego jako duchownego. W artykule zamieszczamy garść ciekawostek, o których nie dowiadujemy się z filmu lub tych, które zostały niedopowiedziane.
Główną osią filmu "Johnny" jest relacja głównego bohatera, Patryka Galewskiego, z księdzem Janem Kaczkowskim. Dzięki tej znajomości, Patryk Galewski wychodzi na tzw. życiową prostą. Pan Patryk nie był jedyną osobą, którą opiekował się ksiądz Kaczkowski. Duchowny otaczał opieką kilku innych pogubionych młodych mężczyzn i pomagał im naprawiać swoje życie. Ksiądz Jan Kaczkowski miał pewne charakterystyczne określenie na tych swoich podopiecznych. Nazywał ich "synkami".
Więcej ciekawostek o księdzu Janie Kaczkowskim ►►►

W filmie pt. "Johnny" jest scena, w trakcie której ksiądz Jan Kaczkowski mówi, jakie rady chcą słyszeć śmiertelnie chorzy, jak nie należy ich pocieszać ("O wiele bardziej niż głupiego pocieszalstwa, potrzebujemy "Nie bój się", "Jestem przy tobie", "kocham cię", "będę z tobą"...). Słowa te kieruje do swojego rozmówcy, dziennikarza oraz widzów. Taka rozmowa odbyła się naprawdę. Rozmowę z księdzem Kaczkowskim odbył Tomasz Lis w swoim programie, emitowanym wówczas na antenie TVP "Tomasz Lis na żywo" w październiku 2014 roku.
Rozmowę można obejrzeć na YouTube, a słowa, które padają w filmie, można usłyszeć w 8 minucie i 13 sekundzie nagrania:
Więcej ciekawostek o księdzu Janie Kaczkowskim ►►►

Ksiądz Jan Kaczkowski urodził się jako jako wcześniak, ważył zaledwie 980 gramów (sam określał swoje narodziny jako "żywe poronienie"). Według nieoficjalnej wersji ksiądz po urodzeniu ważył 1200 gramów, ale jego waga celowo została zaniżona przez pielęgniarki, bowiem był w tak złym stanie zdrowia, że ryzyko zgonu określono jako bardzo wysokie. Zaniżenie wagi miało zdjąć odpowiedzialność szpitala za śmierć dziecka i uchronić personel od procedur związanych z takim zdarzeniem. Jan Kaczkowski po urodzeniu dostał 3 (z 10) punkty w skali Apgar, miał poważne zaburzenia krążenia i oddychania.
Więcej ciekawostek o księdzu Janie Kaczkowskim ►►►

Ksiądz Kaczkowski jako dziecko nie miał łatwo - cierpiał na niedowład lewej części ciała, miał ogromne kłopoty ze wzrokiem (praktycznie nie widział na jedno oko). Ze względu na niepełnosprawność był szykanowany i wyśmiewany przez rówieśników. To jednak budowało jego mocne poczucie swojej wartości i kształtowało w nim chęć pokazania swojej wartości. Według nauczycieli, miał bardzo silną osobowość i wyróżniał się cechami przywódczymi. Co ciekawe, jego decyzja o wstąpieniu do zakonu wzbudziła w jego rodzinie i wśród znajomych spore zaskoczenie, bowiem mimo swoich niedoskonałości fizycznych, Jan Kaczkowski był osobą lubianą, towarzyską i niestroniącą od zakrapianych imprez alkoholowych.
Więcej ciekawostek o księdzu Janie Kaczkowskim ►►►