Chwila w kasynie, lata na budowie

Na moment lub na stałe - to oferta agencji pracy tymczasowej i tak zwanych work serwisów. W Bydgoszczy takich firm jest kilka.

<!** Image 2 align=right alt="Image 44706" sub="Pan Dariusz chciałby pracować jako murarz-malarz w Wielkiej Brytanii. Ofertę złożył wczoraj w firmie Randstad">Teoretycznie wystarczy wypisać podanie, zostawić je w biurze i czekać. Praktycznie, żeby znaleźć dobrą pracę, trzeba się stale dokształcać. - Jeden kierunek studiów może się okazać niewystarczający - mówi Joanna Brzyska, menadżer oddziału regionalnego firmy Randstad, oferującej pracę w kraju i za granicą. - Informatyk z dyplomem z marketingu i zarządzania ma większe szanse na rynku pracy. Absolwent polonistyki sprawdzi się głównie na niwie oświatowej, ale gdy zainwestuje w języki obce, jego wartość wzrośnie.

Tylko bez pośredników

Randstad od stycznia wysyła pracowników za granicę. Zainteresowanie jest niemałe. - Od kilku lat szukam pracy - mówi pan Jarosław, który wczoraj zdecydował się wypisać aplikację w siedzibie Randstad. - Czytam ogłoszenia, chodzę do różnych agencji, do Urzędu Pracy. Już raz zostałem oszukany. Nie dam już pośrednikowi pieniędzy do ręki. Pozwolę odciągnąć je z dopiero pierwszej pensji. Niedługo zacznę kurs językowy i kurs komputerowy w urzędzie. Jestem tutaj, bo liczę, że ta firma pomoże mi znaleźć pracę w Anglii. Interesuje mnie branża remontowa. - Od kilkudziesięciu lat mamy kontakty z renomowanymi zakładami, co jest gwarantem naszej rzetelności. Dopasujemy niemal każdego pracownika do stanowiska pracy, bo organizujemy też szkolenia. I co ważne, klient za nic u nas nie płaci. Stosujemy rozmaite formy docierania do ludzi, łącznie z jednym z najskuteczniejszych, poprzez ogłoszenia parafialne - wyjaśniają pracownicy.

Bydgoski oddział firmy Work Service, działający w mieście od końca lat 90., zapewnia, że pracę jest w stanie zapewnić właściwie każdemu, kto tylko chce pracować.

Praca dla każdego

- Ślusarz, spawacz, pracownik produkcji to w tej chwili najbardziej poszukiwane profesje - mówi Nikodem Żmijewski, kierownik oddziału. - Proponujemy pracę w mieście i jego okolicach, w kraju, za granicą, pracę tymczasową i stałą. Za nasze pośrednictwo osoby poszukujące zajęcia nic nie płacą. Rozliczamy się wyłącznie z pracodawcami.

<!** reklama left>Nie lada atrakcję proponuje studentom żądnym mocnych wrażeń i niezłych zarobków bydgoska firma Emakopol. To praca krupiera w renomowanych kasynach, m.in. w Las Vegas, Nevadzie. Żacy, którzy zdecydują się na uczestnictwo w programie „work and travel”, muszą wpłacić 799 złotych, następnie w dwóch ratach uiszczają kwotę prawie 800 dolarów. W zamian podpisują kontrakt z pracodawcą, który przyjeżdża do Polski na rozmowy kwalifikacyjne.